W Niemczech pracuje około miliona Polaków, ale tylko 45 proc. z nich legalnie. Zainteresowanie rynkiem pracy u zachodnich sąsiadów zwiększyło się po otwarciu granic dla polskich pracowników w maju tego roku. Agencje pracy tymczasowej mówią tu o 5-proc. wzroście.

Osoby, które do Niemiec trafiają za pośrednictwem takich agencji, często słyszą zapewnienia o gwarantowanej im minimalnej stawce w pracy tymczasowej. – Agencja pracy tymczasowej świadcząca usługi na terenie Niemiec musi płacić niemieckie stawki minimalne bez względu na to, skąd pochodzi, gdzie jest zarejestrowana i gdzie zrzeszona – mówi Artur Ragan z agencji Work Express. – Niemiecka ustawa, która weszła w życie 1 maja, ustala stawkę minimalną na 7,79 euro za godzinę w landach zachodnich i 6,89 euro we wschodnich – dodaje. Potwierdza to także Sabina Suchanek z agencji OTTO.

Tymczasem, jak wyjaśnia Michał Prokop z kancelarii Roedl, Majchrowicz-Bączyk, żadna powszechna stawka minimalna dla pracowników tymczasowych w Niemczech nie obowiązuje.

– To prawda, że 1 maja wszedł zapis umożliwiający wprowadzenie takiej stawki. Dlatego powszechnie sądzi się, że takie kwoty już obowiązują – dodaje. Ekspert zwraca uwagę, że do stosowania takiej stawki wymagane jest ogłoszenie jednego z układów zbiorowych pracy jako powszechnie obowiązującego. – Pomimo prowadzonych rokowań do tej pory to nie nastąpiło – wyjaśnia Prokop.

Pracownik dostaje zatem taką stawkę, jaka wynika z umowy o pracę z polską agencją pracy tymczasowej bez gwarantowanej niemieckiej podstawy.

Zdaniem Prokopa podczas zatrudniania pracownika tymczasowego w Niemczech wolno stosować polskie lub niemieckie prawo. Jeśli agencja zaproponuje to drugie, to pracownik powinien pamiętać, że Niemcy mogą nie stosować zasady równego traktowania względem zagranicznych pracowników. Tak jest, gdy strony obowiązuje układ zbiorowy pracy dający np. niskie wynagrodzenie.

Takie zapisy mogą być bezpośrednio stosowane w polskiej umowie o pracę. Jednakże niemieckie organizacje związkowe pracowników tymczasowych takich układów nie mogą zawierać.

Potwierdza to wyrok Niemieckiego Federalnego Sądu Pracy z 14 grudnia 2010 r. uznający, że jedna z organizacji związkowych pracowników tymczasowych nie ma zdolności do zawierania układów zbiorowych pracy. Taki układ mogłaby zawrzeć polska agencja pracy tymczasowej z polskim związkiem zawodowym. Jednakże w praktyce nikt tego nie robi.