[b]- Handluję na Allegro. Zgodnie z przepisami jeśli towar jest sprzedawany podczas licytacji, to nie muszę stosować przepisów o umowach zawieranych na odległość. Allegro jednak udostępnia też taką możliwość, że możliwa jest zarówno licytacja (uczestnicy przebijają swe oferty), jak i opcja „Kup teraz” (jeśli uczestnik nie chce licytować, może zapłacić ustaloną przeze mnie cenę). Czy taką sytuację należy zakwalifikować jako licytację?[/b]

Przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E77112BEE2C2892AB9C48FA5513BFA88?id=80633]ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny[/link] nie definiują licytacji.

Termin ten można odnieść z jednej strony do jego językowego znaczenia, z drugiej – pośrednio – do aukcji przewidzianej w kodeksie cywilnym. I w jednym, i w drugim przypadku elementem niezbędnym, by zakwalifikować sprzedaż jako licytację (aukcje), jest możliwość oferowania przez zainteresowanych coraz wyższych cen.

W opisanej przez czytelnika sytuacji o tym czy sprzedaż następuje w licytacji, decydować będzie sam kupujący. Jeśli będzie chciał przebijać się na oferty z innymi uczestnikami, to sprzedający będzie zwolniony ze stosowania przepisów o zawieraniu umów na odległość.

Jeśli jednak klient skorzysta z opcji „Kup teraz”, to sprzedawca (jeśli jest przedsiębiorcą) będzie musiał respektować specjalne przywileje konsumentów (np. prawo do zwrotu towaru w ciągu dziesięciu dni).

Można więc powiedzieć, że wystawiając przedmiot w sposób opisany przez czytelnika, przedsiębiorca umożliwia dwie formy zakupu: jedną w licytacji i drugą zwykłą. Nie ma tu znaczenia, że chodzi o ten sam przedmiot.