Osoba niezgadzająca się z wypowiedzeniem umowy o pracę powinna się zwrócić do sądu w terminie siedmiu dni od jego otrzymania, by ten skontrolował prawidłowość wypowiedzenia. Jeśli termin na odwołanie nie zostanie dochowany, sąd oddala powództwo, jednak nie zawsze tak się musi stać. Zgodnie z art. 265 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link], jeżeli pracownik bez swojej winy nie odwołał się od wypowiedzenia w siedmiodniowym terminie, to sąd pracy na jego wniosek przywróci uchybiony termin. Wniosek do sądu powinien być dostarczony w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny opóźnienia w złożeniu odwołania.

Z orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że o przywrócenie terminu mogą się starać osoby, które nie złożyły odwołania z powodu choroby, braku pouczenia o możliwości złożenia odwołania czy klęski żywiołowej.