[b]– Z powodu wypadku samochodowego zniszczeniu uległa wypożyczona przez pracodawcę przyczepa z towarem. Kierowca (pracownik) przekroczył prędkość, co mogło być przyczyną zdarzenia. Szkoda jest dużo większa niż jego trzykrotne wynagrodzenie. Czy pracodawca może żądać większego odszkodowania?[/b]

Zakładamy, że pytającemu chodzi o wypadek, do którego doszło w trakcie wykonywania przez pracownika kierowcę obowiązków pracowniczych, czyli w konsekwencji o odpowiedzialność w ramach łączącego strony stosunku pracy.

Jeśli chodzi o szkodę poniesioną przez pracodawcę, należy tutaj odróżnić sytuację, czy przyczepa była po prostu „narzędziem pracy” danego pracownika jako kierowcy, czy stanowiła ona mienie powierzone w rozumieniu przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1288079C8A806B4039D19A8B496CF333?id=76037]kodeksu pracy[/link]. Inaczej bowiem jest uregulowana odpowiedzialność za zwykłą szkodę wyrządzoną pracodawcy, a inaczej odpowiedzialność za szkodę w mieniu powierzonym z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się.

[srodtytul]Gdy narzędzie pracy…[/srodtytul]

W przypadku gdy przyczepa stanowiła część prowadzonego przez kierowcę pojazdu (jego narzędzia pracy), będzie on odpowiadał na zasadach ogólnych kodeksu pracy (art. 114 i następne). Będzie zatem zobowiązany naprawić pracodawcy szkodę, którą wyrządził ze swej winy, ale tylko do wysokości swojego trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego mu w dniu wyrządzenia szkody.

W sytuacji z pytania doszło do wypadku z winy pracownika, ale prawdopodobnie trudno będzie mu przypisać winę umyślną (naruszenie prędkości w zamiarze wyrządzenia szkody pracodawcy).

W [b]wyroku z 24 sierpnia 1971 r. (I PR 439/70) Sąd Najwyższy[/b] uznał, że z wykonywaniem zawodu kierowcy samochodowego z reguły związane jest ryzyko powstania szkody, na jakie narażony jest zarówno sam kierowca, jak i prowadzony przez niego pojazd. Wysokość takich szkód przewyższa zazwyczaj wielokrotnie skromne stosunkowo wynagrodzenie kierowcy. W sytuacji gdy kierowcy nie można przypisać winy umyślnej w spowodowaniu szkody, zakres jego odpowiedzialności może być już z tej przyczyny odpowiednio zmniejszony – stosownie do okoliczności konkretnego wypadku – w myśl zasady ograniczonej odpowiedzialności pracownika.

Gdyby można było przypisać pracownikowi winę umyślną, zgodnie z art. 122 k.p., odpowiadałby on za naprawienie szkody w pełnej wysokości i nie miałoby zastosowania ograniczenie do trzymiesięcznego wynagrodzenia. Byłoby to możliwe w razie prowadzenia samochodu z nadmierną prędkością przez kierowcę w stanie nietrzeźwości (por. [b]wyrok SN z 6 lipca 1977 r., IV PR 167/77[/b]).

[srodtytul]…albo mienie powierzone[/srodtytul]

Gdyby naczepa stanowiła mienie powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się, przesłanki odpowiedzialności ukształtowane byłyby inaczej. Na podstawie art. 124 k.p. w takiej sytuacji pracownik odpowiadałby za szkodę powstałą w tym mieniu w pełnej wysokości, bez ograniczenia do jego trzymiesięcznego wynagrodzenia.

Od odpowiedzialności pracownik mógłby się uwolnić, jeśli byłby w stanie wykazać, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Przesłankę odpowiedzialności stanowiłoby tutaj prawidłowe powierzenie mu mienia z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się (np. wypożyczenie przyczepy za pokwitowaniem w formie odpowiedniego zapisu, protokołu zdawczo - odbiorczego, umowy etc.).

[i]Autorka jest radcą prawnym w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz[/i]