[b]Prowadzę hurtową sprzedaż kosmetyków. Poinformowałem pracowników o tym, że nie mogą instalować żadnych programów na komputerach służbowych ani odbierać prywatnej poczty. Wiem jednak, że niektórzy z nich nie przestrzegają zaleceń. Jaka odpowiedzialność spoczywa na mnie, jeśli okaże się, że korzystają z pirackiego oprogramowania?[/b]
Na pracodawcach może spoczywać odpowiedzialność zarówno cywilna, jak i karna z tytułu korzystania przez pracowników z nielegalnego oprogramowania. Zgodnie bowiem z polskim prawem kopiowanie i używanie programów komputerowych bez zezwolenia właściciela praw autorskich stanowi naruszenie m.in. majątkowych praw autorskich twórcy chronionych przez ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz przepisy kodeksu karnego. Trzeba mieć na uwadze, że uprawniony, którego prawa zostały naruszone, może żądać od naruszającego nie tylko zaniechania naruszania, ale również naprawienia wyrządzonej szkody. Dodatkowo mogą się spodziewać, że uprawniony zażąda wpłaty na rzecz Funduszu Promocji Twórczości.
Co ważne, to pracodawcy, a nie pracownicy, w pełni odpowiadają na zewnątrz za korzystanie w firmie z pirackiego oprogramowania. Odpowiedzialność taką ponoszą nawet jeśli nie wiedzą, że pracownik zainstalował taki program na firmowym komputerze.
Zgodnie bowiem z art. 120 k.p. w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej zobowiązany do naprawienia tej szkody jest wyłącznie pracodawca. To on będzie też pozwanym w ewentualnym procesie cywilnym, który mógłby mu wytoczyć uprawniony/twórca programu. Jeżeli natomiast przełożony taką szkodę naprawi, ma prawo regresu do podwładnego.
Warto pamiętać, że pracownik odpowiada za szkodę do wysokości swoich trzech wynagrodzeń. Oczywiście odpowiada bez ograniczeń, jeśli wyrządził szkodę umyślnie. Oprócz wskazanej odpowiedzialności cywilnej pracodawcy powinni obawiać się procesów karnych.
W sensie prawnym winę można często przypisać nie tylko informatykom firmy, administratorom sieci, ale także np. członkom zarządu spółek kapitałowych, dyrektorom przedsiębiorstw i instytucji państwowych.
O odpowiedzialności pracodawcy będzie można mówić również wtedy, gdy ma on świadomość, że zarządzane przez niego przedsiębiorstwo korzysta z pirackich programów. Co ważne, czyny takie zagrożone są nie tylko karą grzywny, ale również pozbawienia wolności.
Pracodawcom może grozić odpowiedzialność karna także wtedy, gdy nie wiedzieli o nielegalnych programach. Organy ścigania mogą bowiem zarzucić osobom odpowiedzialnym za zarządzanie firmą, że ze względu na zajmowane stanowiska powinny w odpowiedni sposób przeciwdziałać instalowaniu na stanowiskach pracy pirackiego oprogramowania.
Pracodawca ma prawo zakazać podwładnym instalowania czy też używania programów niebędących własnością firmy. Może to uczynić zarówno w umowie o pracę, jak i np. w regulaminie pracy. Jeżeli pracownicy nie stosują się do zakazu, szef ma prawo rozwiązać z nimi umowę za wypowiedzeniem z winy pracownika. W firmie można też wyznaczyć osobę odpowiedzialną za kontrolę legalności oprogramowania.
[i]Podstawa prawna:
– art. 120 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=41FAABD73A60BF1A5535B9A0F34B5FBA?id=76037]kodeksu pracy (tekst jedn. DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm).[/link]
– art. 79[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E852B1A30A719B520C16AF2DA829D625?id=128490] ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. DzU z 2000 r. nr 80, poz. 904 ze zm.)[/link][/i]