Kryzys spowodował, że coraz więcej pracodawców oszczędza. Szukają alternatywnych, mniej kosztownych form zatrudnienia. Szturmują urzędy pracy, by pozyskać na staż bezrobotnych. Przykładowo w ubiegłym roku w powiecie sieradzkim stażystów zatrudniało 1074 pracodawców, a tylko w styczniu 2009 r. zgłosiło się po to do tamtejszego urzędu pracy ponad 100 firm. Zorganizowanie stażu dzielimy na trzy etapy:

[b]Etap 1[/b]– bezrobotny rejestruje się w powiatowym urzędzie pracy

[b]Etap 2[/b]– składamy wniosek o zorganizowanie stażu i czekamy na decyzję starosty

[b]Etap 3[/b] – starosta podpisuje umowę stażową

[srodtytul]Dla kogo[/srodtytul]

Stażystą może zostać osoba, która zarejestrowała się w urzędzie pracy jako bezrobotna. Pracę na umowie stażowej podejmuje z inicjatywy powiatowego urzędu pracy i nie nawiązuje z pracodawcą stosunku pracy. Nadal ma status bezrobotnego. Stażystę przyjmujemy na 12 albo sześć miesięcy. W pierwszej sytuacji chodzi o bezrobotnego, który nie przekroczył 25 lat oraz o takiego, który w ciągu 12 miesięcy od dnia ukończenia szkoły (liczy się data na dyplomie, świadectwie lub innym dokumencie to potwierdzającym) nie ukończył 27 lat. Na półroczną praktykę są kierowane pozostałe osoby wymienione w art. 46 ustawy o promocji.

[srodtytul]Jakie przywileje[/srodtytul]

Stażysta jest tani, bo wynagrodzenie za wykonaną pracę wypłaca mu urząd pracy. Jest to stypendium stażowe wypłacane w wysokości 120 proc. zasiłku dla bezrobotnych. Jednak do końca tego roku wynosi ono:

- 773 zł do 31 maja 2009 r.

- 791 zł od 1 czerwca do końca 2009 r.

Mimo że stażysta nie jest pracownikiem, to przysługuje mu wolne w wymiarze dwóch dni za każde 30 dni odbywanego stażu. W grę wchodzą zatem cztery dni laby za dwa miesiące pracy. Jeszcze do niedawna były wątpliwości, jak udzielić wolnego za ostatni miesiąc stażu. Od lutego należy tego dokonać przed upływem terminu zakończenia stażu.