Nie masz też obowiązku współdziałania z nią w wielu innych sprawach, do czego jesteś zobowiązany w relacjach z zakładową organizacją związkową. Funkcjonująca u ciebie reprezentacja załogi nie ma bowiem takiego statusu, a co więcej, nie jest też nawet związkiem zawodowym.
W świetle art. 25[sup]1[/sup] ust. 1 ustawy o związkach zawodowych uprawnienia zakładowej organizacji związkowej przysługują tylko tym organizacjom, które zrzeszają określoną minimalną liczbę pracowników, a mianowicie co najmniej dziesięciu pracowników i chałupników (uwzględnia się także pewne grupy funkcjonariuszy, w tym niemających statusu pracowniczego). Na nas ciąży obowiązek współpracy tylko z takimi strukturami w indywidualnych i zbiorowych sprawach wskazanych w przepisach prawa pracy.
Związki niespełniające takiego kryterium liczebności u danego pracodawcy są pozbawione uprawnień, jakie prawo zastrzega dla związków zawodowych działających na szczeblu zakładowym. Chodzi o uprawnienia zarówno o dużym ciężarze gatunkowym związanym z prowadzeniem działalności statutowej (np. zdolność do zawierania zakładowego układu zbiorowego pracy czy opiniowanie zamiaru wymówienia pracownikowi umowy o pracę na czas nieokreślony), jak i o mniejszym znaczeniu, np. z prawem zajmowania stanowiska w sprawach zbiorowych i indywidualnych mniejszej wagi.
[srodtytul]Zawiadomienie o ochronie[/srodtytul]
Problem w tym, że w zasadzie nie dysponujemy w praktyce żadnymi skutecznymi instrumentami prawnymi weryfikacji, czy działającej u nas strukturze personelu służy przymiot zakładowej organizacji związkowej.
Nie jest w szczególności takim instrumentem przewidziane w art. 30 ust. 2[sup]1[/sup] ustawy nasze prawo i obowiązek zwrócenia się do zakładowej organizacji związkowej o podanie imiennej listy osób, które ona reprezentuje w sprawach indywidualnych. Związek może bowiem odmówić realizacji takiego wniosku, czego jedynym skutkiem jest zwolnienie nas z konieczności współdziałania z nim w indywidualnych sprawach ze stosunku pracy dotyczących pracowników chronionych przez tę organizację.
Jeśli chodzi o sprawy zbiorowe, odmowa udzielenia informacji przez związek nie ma właściwie znaczenia. Jedynie w ramach rokowań o zakładowym układzie zbiorowym pracy możemy kwestionować tzw. reprezentatywność danej organizacji związkowej.
[srodtytul]Informacja o członkach[/srodtytul]
W tej sytuacji ustawa w art. 25[sup]1[/sup] ust. 2 nałożyła na wszystkie zakładowe organizacje związkowe obowiązek periodycznego informowania nas o liczbie zrzeszonych pracowników i innych osób określonych w tym przepisie. Ów obowiązek „sprawozdawczy” organizacja powinna wykonywać „z urzędu” w tym sensie, że my nie musimy jej do tego wzywać czy o tym pouczać.
Jest to zatem tryb całkowicie odmienny od procedury informacyjnej określonej w art. 30 ust. 2[sup]1[/sup] ustawy wszczynanej z naszej inicjatywy. Inaczej niż poprzednio przepisy nie przewidują w sposób wyraźny skutków zaniedbania przez organizację związkową obowiązku informacji o liczbie zrzeszonych w niej członków.
W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że „pracodawca, który w zakreślonym terminie (dziesięć dni po zakończeniu kwartału) nie otrzymał stosownych informacji sprawozdawczych od zakładowej organizacji związkowej o jej liczebności, ma prawo przyjąć w swym dalszym postępowaniu założenie, że od tej daty ta organizacja nie posiada już swych ustawowych uprawnień. Jednak nie powinno to pozbawiać tej organizacji prawa do możliwości wykazania, że nadal ma dziesięciu członków zatrudnionych u danego pracodawcy i że zatem jej uprawnienia istnieją” (szerzej zob. S. Płażek, A. Sobczyk „Wątpliwości wokół interpretacji nowych przepisów o związkach zawodowych”, PiZS z 2003 r. nr 8).
[srodtytul]Struktura bez kompetencji[/srodtytul]
Jeśli więc związek nie złoży nam tych danych, wolno nam zaprzestać z nim współpracy we wszelkich sprawach zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Ponadto nie może on realizować u nas jakichkolwiek uprawnień przyznanych przez przepisy zakładowej organizacji związkowej.
Jedną z konsekwencji niewykonania przez organizację związkową obowiązku sprawozdawczego jest brak możliwości imiennego wskazania pracownika, któremu przysługuje szczególna ochrona trwałości stosunku pracy. Potwierdził to [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 13 października 2004 r. (OSNP 2005 r. nr 8, poz. 107)[/b].
W skrajnych sytuacjach, gdy taka „ułomna” organizacja związkowa (tj. niespełniająca obowiązku sprawozdawczego przewidzianego art. 25[sup]1[/sup] ust. 2 ustawy) próbuje „wymusić” sankcjonowanie swoich uprawnień, pozostaje nam wykorzystanie jedynego dostępnego środka prawnego. Chodzi o ustanowioną w art. 36 ustawy procedurę sądowej weryfikacji zgodności z prawem działalności organu związkowego. Postępowanie wszczyna się wprawdzie na wniosek właściwego prokuratora okręgowego, jednak mamy prawo wystąpić w tej sprawie do prokuratora.
[ramka][b]Co traci mała reprezentacja[/b]
W szczególności nie może korzystać z prawa do:
- prowadzenia rokowań zbiorowych i zawierania układów zbiorowych pracy,
- udziału w tworzeniu i kształtowaniu wewnątrzzakładowych norm prawa pracy, np. regulaminów pracy, wynagradzania, zakładowego funduszu świadczeń socjalnych,
- kontroli przestrzegania prawa pracy i uczestnictwa w nadzorze nad przestrzeganiem przepisów bhp,
- zajmowania stanowiska wobec pracodawcy w sprawach dotyczących zbiorowych interesów i praw pracowników,
- zajmowania stanowiska w indywidualnych sprawach pracowniczych w zakresie unormowanym w przepisach prawa pracy,
- kierowania społeczną inspekcją pracy,
- uzyskania informacji niezbędnych do prowadzenia działalności związkowej, w szczególności informacji o warunkach pracy i zasadach wynagradzania,
- prowadzenia sporu zbiorowego,
- udostępniania pomieszczeń i urządzeń technicznych do wykonywania działalności,
- żądania od pracodawcy pobierania składek związkowych. [/ramka]