Postępowanie naprawcze było oczkiem w głowie twórców obowiązującego od czterech lat nowego prawa upadłościowego. Jest jednak stosowane sporadycznie. Przypomnijmy, że ma chronić firmy przed upadłością przez zawarcie układu z wierzycielami o redukcji długów.
– Prawo to zupełnie nie działa, gdyż rygory formalne narzucone w 2003 r. (w obawie przed wielką falą spraw naprawczych) w praktyce uniemożliwiły jego wykorzystanie – uważa mec. Piotr Zimmerman, specjalista prawa upadłościowego.
Liberalizacja owych rygorów polega na tym, że sąd upadłościowy będzie mógł oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy, a suma niespłaconych długów nie jest większa niż 10 proc. wartości księgowej majątku firmy. Oddalając zaś wniosek o upadłość, sąd będzie mógł zezwolić na wszczęcie postępowania naprawczego.
Nowela zawiera ponad 150 zmian (została przygotowana jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego) i zmierza do usprawnienia postępowań upadłościowych.
Nie doszło jednak do rezygnacji (była pierwotnie w projekcie) z nadania prywatnym wyższym uczelniom tzw. zdolności upadłościowej, czego zwolennikiem jest np. prof. Feliks Zedler, współtwórca prawa upadłościowego i naprawczego. Argumentuje, że nastawione są one na zysk. Jak jednak powiedziała „Rz" sędzia Barbara Kudelska-Niesłuchowska, główny specjalista w Departamencie Legislacji Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwo Edukacji Narodowej zadeklarowało uregulowanie problematyki upadłości i likwidacji uczelni w ustawie branżowej.
Nie było też wytrwałych obrońców forsowanego swego czasu przez Andrzeja Leppera uprzywilejowania należności rolników (za produkty rolne z ostatnich dwóch lat) przy podziale masy upadłościowej (chciano umieścić je w I kategorii zaspokajania).
W tym zakresie będą jednak zmiany. Proponuje się, żeby kategoria pierwsza obejmowała oprócz kosztów postępowania wyłącznie wierzytelności powstałe po ogłoszeniu upadłości. Wszelkie uprzywilejowane wierzytelności powstałe przed upadłością zostałyby zaliczone do kategorii drugiej.
Teraz projekt trafi do Sejmu, ma zacząć obowiązywać po miesiącu od opublikowania.