Anna S. i Celestyn P. w 2001 r. zostali powołani na członków zarządu w jednym z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Gdy trzy lata później odwołano ich z tych stanowisk, wystąpili do sądu o przyznanie odprawy przewidzianej w umowie o pracę w wysokości prawie 30 tys. złotych dla każdego z nich. Przysługiwała im w razie utraty stanowiska lub utraty pracy z przyczyn niedotyczących pracownika.

Sąd rejonowy nie przyznał im tych świadczeń. Stwierdził, że umowy o pracę z Anną S. i Celestynem P., które zostały zawarte w wyniku powołania ich na członków zarządu, nie uległy automatycznie rozwiązaniu po odwołaniu z tych funkcji.

Zdaniem sądu odprawa pieniężna przysługiwałaby im tylko w razie rozwiązania umowy o pracę, a do tego nie doszło. Inne rozumienie takich zapisów umów zawieranych z członkami zarządu prowadziłoby do absurdalnej sytuacji: osoba powoływana na wyższe stanowisko miałaby prawo do odprawy. Uznał takie roszczenie za nadużycie prawa, sprzeczne z art. 8 kodeksu pracy. Sąd okręgowy, do którego trafiła ta sprawa, przeanalizował treść zapisu, na podstawie którego przyznawano odprawy. Uznał, że gdyby prawo do odprawy miało zależeć nie tylko od odwołania członka zarządu ze stanowiska, ale także rozwiązania z nim umowy o pracę, to w zapisie umowy zamiast spójnika "lub" powinien zostać użyty spójnik "i". Zastosowanie spójnika "lub" jednoznacznie rozróżnia sytuację prawną członków zarządu, których powołuje się na stanowisko, i innych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.

W takiej sytuacji przyznanie odprawy nie narusza art. 8 k.p., bo to pracodawca ustalił zapisy przewidujące wypłatę odpraw jako rekompensatę za utratę stanowiska. Nie jest też sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jak i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, nawet jeżeli po utracie stanowiska pozostali na etacie.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Po rozpatrzeniu jej 19 lutego 2007 r. uznał on, że prawo do odprawy odnosi się zarówno do pracowników zatrudnionych na podstawie powołania, jak i do zatrudnionych na umowie o pracę. W stosunku do tych drugich przesłanka nabycia odprawy została określona jako rozwiązanie umowy o pracę. Odprawa ma więc na celu rekompensatę utraty zatrudnienia.

Z kolei przyznanie odprawy za odwołanie ze stanowiska przy kontynuacji zatrudnienia byłoby zdaniem SN unikalnym uprawnieniem pracowniczym. Powinno więc być sformułowane w sposób niebudzący wątpliwości, zwłaszcza że fundusz ochrony środowiska jest podmiotem działającym w sferze publicznej, finansowanym z budżetu państwa. Tym bardziej że wiele ustaw, a także zasady współżycia społecznego krępują go w przyznawaniu świadczeń pracownikom, zwłaszcza tych niestandardowych.

Między innymi chodzi tu o ustawę o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Zgodnie z art. 12 wysokość odpraw została ograniczona do trzykrotności wynagrodzenia miesięcznego. Z przepisu tego nie wynika wprost zakaz przyznawania odpraw w innej sytuacji niż ustanie zatrudnienia. Zakaz ten wypływa jednak z art. 5 i z wykładni całej ustawy (sygn. I PK 238/06).