Pozew przeciwko Google w tej sprawie złożył francuski koncern LVMH, do którego poza Louis Vuitton należą takie marki jak Moet & Chandon czy Christian Dior. Jego zdaniem opcja sprzedawania reklamodawcom słów kluczowych w wynikach wyszukiwania narusza prawa firmy w zakresie zastrzeżonych nazw marek i ich wizerunku. Jeśli klient szukał np. torebek Louis Vuitton Google proponowało mu także produkty konkurencyjnych marek czy także podróbek i to często w wynikach były one lepiej eksponowane, jeśli sprzedające je firmy za to zapłaciły. - Google nie naruszył prawa dopuszczając do takich praktyk - stwierdził Trybunał.

LVMH nie składa broni zwłaszcza, że w 2005 r. wygrał już z Google proces. Francuski sąd nakazał mu wypłacić firmie 300 tys. euro odszkodowania oraz zabronił wyszukiwarce sprzedawać reklam pod hasłami zastrzeżonymi przez LVMH. - Chcemy pracować z firmami, włączając w to Google, które nie dopuszczają się nielegalnych działań - stwierdził wiceprezes koncernu Pierre Code.

Na oficjalnym blogu Google prawnik koncernu Harjinder S Obhi napisał, że wyrok to podkreślenie fundamentalnej zasady wolności przepływu informacji w internecie. Reklamy odpowiadają za 97 proc. przychodów Google, który w 2009 r. zarobił na nich 24 mld dol.