„Sprzedam szesnastowieczny zespół dwóch baszt obronnych zlokalizowany na gdańskiej Wyspie Spichrzów, na przedłużeniu Traktu Królewskiego, w sąsiedztwie Długiego Pobrzeża i Mariny. Obiekt zabytkowy z bogatą historią, obecnie wykorzystywany na cele biurowe, jednak we wnętrzach możliwy jest bardzo szeroki zakres działalności – m.in. usługi, gastronomia, handel, hotel, wystawiennictwo” – ogłoszenie tej treści można znaleźć w biurze RE/MAX. Oferta nie jest żartem.
– Jest to sztandarowy obiekt, który znajduje się obecnie w naszej ofercie. Ten XVI-wieczny zabytek Gdańska stanowi element zespołu bram Królewskiej Drogi, która swój początek bierze przy Bramie Wyżynnej, a po ok. 1,5 km kończy się Bramą Żuławską. Wystawiona na sprzedaż Brama Stągiewna jest światowej klasy zabytkiem architektury militarnej i jednym z charakterystycznych elementów obecnej architektury Gdańska – podkreśla Piotr Kumpiecki, właściciel sopockiego biura RE/MAX Destiny.
Cena tej nieruchomości to 6,5 mln zł. – W cenie tak nietypowej nieruchomości zawarty jest element jej wyjątkowości. Tak więc, z natury rzeczy, jest ona wyższa od średniej ceny rynkowej. Trudno jest jednak określić granice procentowe tych rozbieżności, ponieważ zależą one np. od stanu technicznego, możliwości zagospodarowania czy lokalizacji. W znakomitej większości przypadków mówimy tutaj o nieruchomościach objętych opieką konserwatorską, a w tej sytuacji potencjał ekonomiczny samego gruntu nie jest duży – ocenia Kumpiecki.
Jednocześnie zaznacza, że popyt na tego typu nieruchomości zawsze był odnotowywany i podobnie jak cały segment rynku związany z nieruchomościami podlegał wahaniom wywoływanym przez czynniki makroekonomiczne. Jednakże wahania te w większości przypadków łagodzone są przez świadomość wyjątkowości nieruchomości.
[srodtytul]Grunt to dyskrecja[/srodtytul]
Oferty takie bardzo często trafiają do pośredników, jednak bardzo rzadko przedostają się do wiadomości publicznej. Związane jest to ze specyfiką sprzedaży takich obiektów.
– Czasami z nieruchomościami związane są niezwykłe, skomplikowane historie – wywodzące się niekiedy z bardzo odległych czasów. Niemniej, są to obiekty bardzo rozpoznawalne i wyjątkowe – często unikatowe w swej historii czy architekturze. Ponieważ wszelkie działania sprzedających bądź kupców mogą być odbierane przez szukających sensacji, jeśli nie nieprzychylnie, to przynajmniej z ogromnym zainteresowaniem. Dlatego obrót nietypowymi nieruchomościami jest często dokonywany w bardzo dyskretny sposób. Stąd niezbyt częsta obecność takich nieruchomości na popularnych portalach. Nie znaczy to jednak, że obrót takimi nieruchomościami nie ma miejsca – zaznacza Sławomir Izydorczyk, menedżer biura RE/MAX Future Group w Gdyni.
Obiekty, których oferty pojawiają się w Internecie, wystawiane są do sprzedaży przede wszystkim przez biura nieruchomości. Ich przedstawiciele niechętnie udzielają jakichkolwiek informacji.
– Przykro mi, ale właścicielowi zależy na tym, aby nikt nie wiedział, że planuje sprzedaż swojej nieruchomości – usłyszeliśmy, dzwoniąc do pośrednika w sprawie pewnego zamku położonego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Mężczyzna zgodził się na rozmowę dopiero po zapewnieniu, że pozostanie anonimowy. Zabronił jednak podawania jakichkolwiek szczegółów dotyczących nieruchomości, która kilka godzin później zniknęła z internetowych witryn.
[srodtytul]600 lat historii[/srodtytul]
Na oferty sprzedaży takich lokali można się natknąć m.in. w serwisie szybko.pl. Jest ich tutaj ponad 40. Znaleźć można np. zamek w Swobnicy, oddalonej o 60 km od Szczecina. Posiadłość rycerzy joannitów, której powstanie datuje się na 1400 rok, została zbudowana na planie kwadratu. Około 1700 roku zmieniono charakter zamku z obronnego na rezydencjonalny.
Wśród ofert jest także pałac w Świdnicy z XVII wieku. Barokowy obiekt został w drugiej połowie XIX wieku przebudowany na neorenesansowy. W części sal reprezentacyjnych, np. w sali balowej, zachowały się resztki plafonów i fresków.
Również w Świdnicy na nowego właściciela czeka działka po kościele ewangelickim z XVIII wieku. Z kościoła zachowała się tylko wieża, jednak jest w stanie nadającym się do remontu i adaptacji.
Pięciohektarowy park ze starodrzewem i zabudową dworską przeznaczoną np. na luksusowy hotel mieści się w Wołczynie obok Kluczborka.
[srodtytul]Hermetyczne środowisko[/srodtytul]
– Pewną grupę nieruchomości stanowią obiekty, których właściciele mogliby ponieść szkody, jeśli opinia publiczna dowiedziałaby się o zmianie właściciela. Jest to bardzo charakterystyczne zjawisko dla instytucji finansowych, szczególnie banków. Dlatego dyskrecja przy tego rodzaju obiektach jest jak najbardziej wskazana. Wreszcie są klienci, którzy nie są zainteresowani wypływem takich informacji do publicznych kręgów z tak prozaicznych powodów, jak np. strach przed reakcją znajomych – zauważa Sławomir Izydorczyk.
O klienta kupującego dla tego typu nieruchomości nie jest łatwo przede wszystkim ze względu na wysoką cenę sprzedaży nieruchomości oscylującą niejednokrotnie w granicach kilku milionów złotych.
– Praca z tego typu nieruchomościami polega przede wszystkim na aktywnym poszukiwaniu nabywcy. To naszym zadaniem jest dotrzeć z informacją o możliwości zakupu do tego klienta. Jedną z metod jest kierowanie indywidualnych ofert współpracy przy sprzedaży, poprzez powiadamianie o ofercie sprzedaży własnych klientów kluczowych – mówi Piotr Kumpiecki. – W przypadku naszej firmy jest to ułatwione, ponieważ jesteśmy częścią ogólnoświatowej sieci biur RE/MAX. Dzięki temu łatwiej nam trafić do zagranicznych inwestorów.
– Aktualnie popyt z powodu ochłodzenia na rynkach nieco osłabł, lecz jest zauważalny, powiedziałbym nawet, że kupujący uzyskali w ostatnim czasie możliwości poważniejszej negocjacji warunków zakupu, w tym cen – przy nieco większej podaży tego rodzaju obiektów. To dobry moment, aby zastanowić się nad taką inwestycją – ocenia Sławomir Izydorczyk.