Fundacja twierdziła, że spółka nie mogła go przejąć w drodze postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciw Polskiemu Stowarzyszeniu Jazzowemu. Już wcześniej bowiem dokonało ono cesji zgłoszonego znaku na rzecz fundacji i jeszcze w 2000 r. właśnie ona figurowała w rejestrze jako jego właściciel.

Tymczasem w lipcu 2006 r. Urząd Patentowy wykreślił Fundację Jazz Jamboree i wpisał w to miejsce Ars Polonę. W toczącym się od lat 90. postępowaniu egzekucyjnym przeciwko Polskiemu Stowarzyszeniu Jazzowemu znak został bowiem zajęty właśnie na rzecz tej spółki. A w 2003 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy nakazał stowarzyszeniu sprzedaż znaku Ars Polonie, która zajmuje się m.in. działalnością wydawniczą.

Fundacja daremnie przekonywała, że cesja była skuteczna i nie ma tu zastosowania art. 15 ustawy o znakach towarowych, który wymaga, ażeby to był znak wpisany do rejestru, a nie jedynie zgłoszony. Przedstawiciele Ars Polony twierdzili natomiast, że cesja była całkowicie bezskuteczna, ponieważ PSJ nie miało już wówczas prawa rozporządzać tym znakiem. A na mocy postanowienia sądu z 2003 r. spółka nabyła znak bez jakichkolwiek obciążeń i mogła go zgłosić do Urzędu Patentowego.

WSA stwierdził, że opierając się na orzeczeniu sądu i postanowieniu komornika, urząd prawidłowo wpisał do rejestru Ars Polonę jako właściciela znaku. Dlatego oddalił skargę fundacji.

Wyrok jest nieprawomocny. Fundacja ma zaś nadal prawo do dwóch innych znaków słowno-graficznych Jazz Jamboree.