Nie każdy wierzyciel jest przez prawo traktowany tak samo i nie wynika to z dyskryminacji, ale z różnic w stosunku prawnym występującym między wierzycielem a dłużnikiem. Sytuacja jest prosta, gdy wierzyciel wykonał już swoją część umowy, zaś zobowiązanie do zapłaty, czy też innej czynności spoczywa tylko na dłużniku. Bardziej skomplikowana jest sytuacja, gdy zarówno podmiot objęty restrukturyzacją, jak i jego kontrahent mają jeszcze do spełnienia pewne obowiązki, czyli umowa nie została całkowicie wykonana przez żadną ze stron.

Jak się uwolnić

Nie tak łatwo uwolnić się ze stosunku z niewypłacalnym podmiotem. Oczywiste jest, że gdy przedsiębiorca dowie się o poważnych problemach kontrahenta, który jeszcze nie wykonał swojej części umowy, nie jest on chętny do spełniania własnego świadczenia – nie ma bowiem gwarancji, że jego partner wywiąże się z umowy. Chęć uwolnienia się od stosunku z podmiotem, który może okazać się niewypłacalny jest normalna, dlatego też ustawodawca postanowił uniemożliwić rozwiązywanie umów jedynie na podstawie okoliczności wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego. W przeciwnym przypadku żaden przedsiębiorca nie wystąpiłby z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego, gdyby wiedział, że wszystkie zawarte przez niego kontrakty będą natychmiast rozwiązane. Wszystkie postanowienia umowne, przewidujące rozwiązanie lub choćby zmianę stosunku prawnego, w związku ze złożeniem wniosku o wszczęcie lub samo otwarcie każdego z postępowań restrukturyzacyjnych, są z mocy prawa nieważne. Analogiczny przepis znajduje się również w prawie upadłościowym. Istniał już przed nowelizacją prawa upadłościowego w 2016 r., choć w nieco innej treści, przewidującej nieważność postanowień umowy, pozwalających na jej rozwiązanie jedynie w razie wszczęcia postępowania upadłościowego. Często więc można było spotkać się z próbami ominięcia tego przepisu poprzez przyznanie uprawnienia do rozwiązania umowy w razie złożenia przez drugą stronę jedynie wniosku o ogłoszenie upadłości, a nie samego ogłoszenia upadłości przez sąd. Obecnie treść przepisu nie pozwala na takie manipulacje, choć nadal dość często można spotkać się w umowach z postanowieniami sprzecznymi z ustawą.

Szczególna ochrona dzierżawy lub najmu

Ustawodawca szczególną ochronę przewidział dla trwania stosunku prawnego dzierżawy lub najmu lokalu, jako tych, których rozwiązanie może uniemożliwić dalsze prowadzenie działalności przez restrukturyzowanego. Od dnia otwarcia postępowania układowego czy sanacyjnego, do dnia jego zakończenia jest niedopuszczalne, bez zezwolenia rady wierzycieli, wypowiedzenie lub odstąpienie od umowy przez wynajmującego lub wydzierżawiającego lokal albo nieruchomość, w których jest prowadzone przedsiębiorstwo dłużnika. W przypadku, gdy w danym postępowaniu nie ma rady wierzycieli, stosownego zezwolenia udziela sędzia komisarz. Istotne jest, że regulacja dotyczy samego złożenia oświadczenia woli o wypowiedzeniu. Jeżeli dotarło ono do dłużnika przed otwarciem restrukturyzacji, ale jego skutek ma nastąpić później, np. ze względu na okres wypowiedzenia, rozwiązanie umowy jest skuteczne. Przepis ten dotyczy również tylko możliwości wypowiedzenia, przewidzianej w ustawie lub umowie. Nie dotyczy tym samym wygaśnięcia umowy na skutek upływu czasu lub ziszczenia się warunku rozwiązującego, a także nie wyłącza możliwości rozwiązania umowy na podstawie porozumienia stron albo złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu przez dłużnika lub powołanego w restrukturyzacji zarządcę.

Zakaz wypowiadania umowy nie jest jednak absolutny – dotyczy tylko okoliczności powstałych przed otwarciem restrukturyzacji. Inaczej jest w przypadku, gdy podstawa do rozwiązania umowy powstała później i nie dotyczy zobowiązań objętych układem. W takim przypadku stosunek może zostać bez przeszkód wypowiedziany. Restrukturyzowany najemca nie może więc wykorzystać restrukturyzacji, aby bezkarnie działać w sposób sprzeczny z umową.

Wskazaną powyżej regulacją objęte są nie tylko umowy najmu czy dzierżawy lokali, przepis znajduje odpowiednie zastosowanie również do umów kredytu w zakresie środków pozostawionych do dyspozycji kredytobiorcy przed dniem otwarcia postępowania, leasingu, ubezpieczeń majątkowych, umów rachunku bankowego, umów poręczeń, umów obejmujących licencje udzielone dłużnikowi oraz gwarancji lub akredytyw wystawionych przed dniem otwarcia restrukturyzacji. Uprawnienia kontrahentów dłużnika w zakresie rozwiązywania umów są, jak widać, częściowo ograniczone.

Inna sytuacja restrukturyzowanego

Przeciwnie wygląda sytuacja samego restrukturyzowanego, choć co istotne, te regulacje, dotyczą tylko postępowania sanacyjnego (czyli najbardziej restrykcyjnego z postępowań restrukturyzacyjnych), przewidzianego dla dłużników, którzy znajdują się w naprawdę złej sytuacji finansowej.

Zarządca majątku dłużnika powołany w postępowaniu sanacyjnym przez sąd, może odstąpić od umowy wzajemnej, która nie została wykonana w całości lub części przed dniem otwarcia restrukturyzacji, o ile świadczenie drugiej strony, wynikające z tej umowy, jest świadczeniem niepodzielnym. W przypadku, gdy świadczenie drugiej strony jest podzielne – odstąpienie możliwe jest w tej części umowy, która nie została jeszcze wykonana. Do odstąpienia od umowy konieczna jest jednak zgoda sędziego komisarza, który wydając ją musi brać pod uwagę interes drugiej strony, a nie tylko restrukturyzowanego. Na samo postanowienie zezwalające na odstąpienie lub odmawiające przysługuje zażalenie zarówno dłużnikowi, jak i kontrahentowi. Sędzia komisarz, rozważając sprawę, musi uważać, aby podejmując próby ratowania jednego przedsiębiorcy, nie doprowadził do konieczności rozpoczęcia restrukturyzacji czy upadłości u innego podmiotu.

Zdaniem autora

Kamil Matyśkiewicz, radca prawny w Departamencie Doradztwa Podatkowego i Prawnego w Mariański Group Kancelarii Prawno-Podatkowej

Opisane obok regulacje wydają się, na pierwszy rzut oka dbać przede wszystkim o interes dłużnika, który postanowił wszcząć jedno z postępowań restrukturyzacyjnych w celu uniknięcia ogłoszenia swojej upadłości. Poprzez wskazane przepisy ustawodawca chciał uniknąć sytuacji, gdy podjęcie próby ratowania przedsiębiorstwa poprzez restrukturyzację spowoduje jeszcze szybsze jego pogrążenie i doprowadzenie do niewypłacalności. Dotyczy to przede wszystkim umów najmu czy dzierżawy, a także innych, których przedmiotem są usługi zapewniające restrukturyzowanemu przedsiębiorcy możliwość dalszego funkcjonowania na rynku, a tym samym de facto możliwość jego restrukturyzacji. Utrzymanie relacji prawnych tego typu pozwoli przedsiębiorcy na kontynuowanie działalności w oparciu o przyjętą strategię restrukturyzacji, a tym samym odzyskanie płynności finansowej oraz stanu wypłacalności, co ma kluczowe znaczenie dla jego kontrahentów. Jednocześnie stosowanie wskazanych regulacji, a w szczególności prawa do odstąpienia od umowy, nastręcza wielu problemów, zwłaszcza gdy nieuczciwy dłużnik chce w ramach postępowania restrukturyzacyjnego wykorzystać przysługujące mu uprawnienia i w ten sposób uwolnić się od niekorzystnej dla niego umowy. Dlatego szczególnie istotna jest kontrola nad całym postępowaniem sprawowana przez sędziego komisarza i uwzględnianie przez niego wszystkich okoliczności danego postępowania, zarówno tych dotyczących dłużnika, jak i jego kontrahentów.