Przedstawiciel handlowy zatrudnił się jeszcze w 2008 r. Do końca 2012 r. pensję otrzymywał regularnie i w terminie. W wyniku zaległości w regulowaniu należności przez kontrahentów spółka straciła płynność finansową i praktycznie przez cały 2013 r. wynagrodzenia pracownikom wypłacała z kilkunastodniowym opóźnieniem.
Na skutek tych opóźnień pracownik złożył pracodawcy oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z winy pracodawcy w trybie art. 55 § 1[1] kodeksu pracy. Jednocześnie wezwał pracodawcę do zapłaty odszkodowania w wysokości trzech miesięcznych poborów, co w sumie dawało kwotę ponad 11 tys. zł.
Sąd rejonowy przychylił się do żądania byłego pracownika i przyznał mu odszkodowanie. Sąd okręgowy, do którego ta sprawa trafiła w wyniku apelacji firmy, zmienił to rozstrzygnięcie. Sędziowie uznali, że opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia w związku ze złą sytuacją finansową pracodawcy, wynikające z obiektywnych przyczyn zewnętrznych, nie może być uznane za ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy, umożliwiające rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia z prawem do żądania odszkodowania. Pracownik nie złożył broni i skierował skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
SN w wyroku z 18 maja 2017 r. uchylił ten wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy.
– Ustawodawca w art. 55 § 1 [1] kodeksu pracy nie uzależnił odpowiedzialności pracodawcy od jego winy – zauważył Krzysztof Staryk, sędzia SN.
Zdaniem SN pracodawca jest zobligowany do takiego działania, aby w razie braku pieniędzy na wynagrodzenia niezwłocznie uzyskać takie środki z innego źródła, na przykład z kredytu bankowego.
SN zaznaczył, że pracownik, domagając się odszkodowania, musi udowodnić, że skutki niewypłacania wynagrodzenia w terminie miały negatywny wpływ na jego sytuację, nie tylko finansową, ale także życiową. Jeśli ma to jednorazowy charakter, trudno się dopatrywać w tym ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy, chyba że pracownik nie ma oszczędności i stawia go to w trudnej sytuacji. Inaczej jeśli taka sytuacja powtarza się co miesiąc. Wtedy droga do odszkodowania jest otwarta.
Zgodnie z przepisami pracownik ma 30 dni na skorzystanie z możliwości rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, w razie gdy przedsiębiorca ciężko naruszy swoje obowiązki wobec zatrudnionego. W przypadku gdy takie opóźnienia powstają cyklicznie, tak jak w tym przypadku, zdaniem SN przy każdej kolejnej wypłacie pracownik może skorzystać z takiej możliwości. Sędziowie uznali takie zachowanie za ciągłe naruszanie obowiązków wobec pracownika, które nie pozbawia pracownika możliwości żądania odszkodowania i rozwiązania umowy, jeżeli pracodawca kontynuuje swe zachowanie w kolejnych miesiącach.
sygnatura akt: II PK 119/16