Była bowiem uciążliwa dla środowiska i zagrażała bezpieczeństwu ludzi.

W pozwoleniu na budowę wydanym w 2005 r. przez starostę nyskiego miał to być budynek magazynowy na akcesoria do świec i zniczy dla już istniejącego zakładu produkcyjnego tych produktów. W 2008 r. właściciel budynku Marek P. (dane zmienione) zgłosił zmianę sposobu użytkowania na budynek usługowy rzemiosła. Miano tam dekorować świece i wkładać je do szklanych opakowań.

Kontrola, która dotarła do zakładu w 2012 r., ujrzała jednak trzy linie produkcyjne i urządzenia, zapewniające produkcję około 1200 sztuk świec dziennie.

Obiekt nie miał systemu wentylacyjnego, instalacja elektryczna była prowadzona po obwodzie budynku, a w procesie technologicznym wykorzystywano płynny gaz. Dla tego terenu plan zagospodarowania przewiduje funkcję mieszkalną i usługi o charakterze nieuciążliwym.

Mimo postępowania wszczętego przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Nysie kontrola w 2015 r. ustaliła, że od poprzedniej nic się nie zmieniło. W konsekwencji powiatowy inspektor uznał, że zmiana w 2008 r. sposobu użytkowania obiektu została dokonana bez skutecznego zgłoszenia, i nakazał Markowi P. przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania budynku na obiekt o przeznaczeniu magazynowym.

Reklama
Reklama

Opolski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego utrzymał decyzję w mocy, a Marek P. zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Stwierdził, że nikt nie zarzucał uciążliwości produkcji, a – sądząc z wydłużonego czasu reakcji – nie przeszkadzał zbytnio również organom nadzoru budowlanego.

Sąd uznał, że dokonując zgłoszenia w 2008 r. zmiany sposobu dotychczasowego użytkowania budynku z magazynowego na usługowy rzemiosła, Marek P. wyszedł poza granice zgłoszenia. Doszło do zmiany użytkowania, o której mówi art. 71 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego. Właściwy organ nakazuje wtedy przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania. Tak też się stało.

sygnatura akt: II SA/Op 380/16