- Nowa ustawa kominowa, obowiązująca od 8 września przewiduje, że członkowie władz spółek publicznych mogą być teraz zatrudniani wyłącznie na podstawie umowy o świadczeniu usług a nie umowy o pracę – powiedziała Katarzyna Sarek, radca prawny w kancelarii Raczkowski Paruch we wtorkowym programie #RZECZoPRAWIE.

- Ustawa ta jest skonstruowana w taki sposób, że za wdrożenie jej przepisów w poszczególnych spółkach odpowiadają członkowie rad nadzorczych – dodała mec. Sarek.

Zaznaczyła przy tym, że ustawa nie nakłada sankcji karnych za brak uchwał i głosowań w sprawie umów menedżerskich, ale jest możliwe odwołanie członka rady nadzorczej z funkcji za niewdrożenie ustawy.

Zdaniem mec. Sarek, nowa ustawa ma chronić interesy publicznych, czy samorządowych właścicieli spółek w sposób szczególny. Dlatego przewiduje, że członkowie władz takich podmiotów powinni być zatrudniani na kontraktach. Na stanowiskach, gdzie jest wysoka odpowiedzialność nie powinno się bowiem stosować umów o pracę, które chronią osoby na najwyższych stanowiskach w sposób nieuzasadniony. Podstawowym celem ustawy jest to, aby np. uzależnić wysokość wynagrodzenia od uzyskanych wyników.

- Pamiętajmy, że żaden prywatny przedsiębiorąc nie będzie trzymał menedżera, którego praca nie przynosi wyników. Tym bardziej takie zasady powinny być stosowane w spółkach publicznych, a najlepiej można to osiągnąć zatrudniając na kontrakcie – dodała.

Zobacz wideo: Sarek w #RZECZoPRAWIE