W trakcie kontroli powiatowy inspektor nadzoru budowlanego ustalił, że budynek, w którym Jan Z. prowadzi bar i różnego typu usługi został rozbudowany z naruszeniem prawa. Z urzędu rozpoczął więc postępowanie legalizacyjne. W jego ramach zobowiązał Jana Z. do dostarczenia w terminie miesiąca zaświadczenia burmistrza miasta o zgodności inwestycji z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Bar to nie camping
Burmistrz odmówił wydania takiego zaświadczenia. Uzasadnił to tym, że budynek znajduje się na terenie, który w planie jest przeznaczony pod pole biwakowe i campingowe oraz pod zabudowę związaną z wykorzystaniem wód geotermalnych. Nie przewiduje się na tym obszarze usług gastronomicznych.
Bez tego zaświadczenia Jan Z. nie miał szansy na zalegalizowanie rozbudowy. Dlatego odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jego zdaniem inwestycja znajduje się na terenie, który w planie jest przeznaczony pod zabudowę usługową związaną z obsługą turystyki i rekreacji. Jego budynek stoi zaś na polu campingowym i w jego barze stołują się goście campingu. Poza tym na jego terenie znajdują się pomieszczenia, schowki i toalety używane przez gości pola biwakowego. Potwierdzają to dowody zgromadzone w aktach sprawy, w tym zdjęcia turystów.
Według Jana Z., wbrew zarzutom burmistrza, wykorzystywanie części budynku do celów obsługi gastronomii, nie wyklucza faktycznego wykorzystywania części budynku oraz jego zaplecza na cele biwakowe i kampingowe.
SKO utrzymało w mocy zaskarżone postanowienie. Kolegium tłumaczyło, że burmistrz prawidłowo zbadał zgodność rozbudowy budynku gastronomiczno-usługowego z miejscowym planem.
Analiza planu miejscowego prowadzi do wniosku, że przeznaczeniem podstawowym jest zabudowa usługowa związana z obsługą turystyki i rekreacji, w tym na pola biwakowe i campingowe. Dopuszczalna jest ponadto zabudowa i instalacje związane z wykorzystaniem wód geotermalnych, w tym na cele rekreacji i ogrzewanie miasta.
SKO zauważyło, że rozbudowywany budynek gastronomiczno-usługowy został postawiony na podstawie pozwolenia na budowę w roku 1986. Wtedy na tym terenie tego typu zabudowa była dopuszczalna. Teraz to się zmieniło.
A jednak bez legalizacji
Jan Z. nie poddał się i wystąpił ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, ale ten utrzymał postanowienie niekorzystne dla niego.
W uzasadnieniu wyroku WSA wskazał, że zgodnie z art. 217 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego organ administracji publicznej wydaje zaświadczenie w celu urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu prawnego, gdy wymaga tego przepis prawa lub gdy petent ubiega się o zaświadczenie ze względu na swój interes prawny w urzędowym potwierdzeniu określonych faktów lub stanu prawnego.
W tej konkretnie sprawie obowiązkiem burmistrza było ustalenie, czy w świetle postanowień miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lokalizacja budynku gastronomiczno-usługowego (a przede wszystkim jego rozbudowa) na terenie objętym postanowieniami planu jest dopuszczalna – dodawał sąd.
Niekorzystne zapisy
Jak ustalił WSA, budynek Jana Z. stoi na terenie oznaczonym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego symbolem UT. Z § 6 ust. 1 planu wynika, że tereny oznaczone tym symbolem przeznaczone są pod zabudowę usługową związaną z obsługą turystyki i rekreacji.
Natomiast uszczegółowienie przeznaczenia terenów oznaczonych symbolem UT jest w § 21. Zgodnie z tym przepisem przeznaczeniem podstawowym terenów oznaczonych symbolem UT jest zabudowa usługowa związana z obsługą turystyki i rekreacji – pola biwakowe i campingowe - a przeznaczeniem dopuszczalnym jest zabudowa i instalacje związane z wykorzystaniem wód geotermalnych, w tym na cele rekreacji i ogrzewania miasta.
W tym miejscu WSA wskazał, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod taką zabudowę przeznaczono tereny oznaczone symbolami UT, 1UT, 2UT. Dla każdej z tych jednostek planu określono przeznaczenie, ale wyłącznie w § 23 uchwały. W przepisie tym usługi małej gastronomii przewidziano jedynie dla jednostki 2UT.
Takiego przeznaczenia nie przewidziano dla pozostałych terenów zabudowy usługowej związanej z obsługą turystyki i rekreacji, czyli także dla działki Jana Z.
Z tego powodu WSA zgodził się z burmistrzem, że na terenie oznaczonym symbolem UT zakres sposobu użytkowania go został zawężony do pola biwakowego i campingowego oraz do zabudowy związanej z wykorzystaniem wód geotermalnych. Gdyby rada miasta chciała dopuścić na terenie oznaczonym symbolem UT, a więc również na działce Jana Z. lokalizację budynków gastronomicznym wyraźnie by to wskazała.
WSA uznał więc, że burmistrz słusznie odmówił wydania zaświadczenia o zgodności rozbudowy budynku gastronomiczno-usługowego z miejscowym planem. Wbrew ocenie skarżącego częściowe wykorzystywanie budynku do celów obsługi gastronomii, powoduje, że należy go uznać za niezgodny z postanowieniami planu.
Postępowanie wyjaśniające
WSA odnosząc się do podniesionego przez skarżącego zarzutu niedostatecznego rozważenia faktycznego sposobu wykorzystywania budynku uznał, że zarzut jest niezasadny. Skarżący zarówno we wniosku, zażaleniu, skardze jak również na rozprawie wskazywał, że budynek wykorzystywany jest częściowo do usług gastronomicznych. Organ tego nie kwestionuje.
Według NSA dla oceny zgodności zabudowy z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nie ma znaczenia, która z funkcji, czy to usługowa, czy gastronomiczna jest dominująca. Obiekt jako całość jest budynkiem gastronomiczno-usługowym, którego lokalizacja na omawianym terenie nie jest przewidziana w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – konkludował sąd.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 13 lipca 2016 r. IV SA/Po 1050/15.