Wypadki losowe zdarzają się w każdej firmie. Niestety, po uzyskaniu odszkodowania za związane z nimi straty trzeba rozliczyć się z fiskusem. Naczelny Sąd Administracyjny wciąż uważa, że takie pieniądze na gruncie CIT są przychodem. Potwierdza to czwartkowe orzeczenie.
Pechowy przeładunek
Sprawa dotyczyła spółki, która prowadzi terminal kontenerowy. Jest jednym z największych w Polsce specjalistycznych terminali morskich przystosowanych do obsługi ładunków skonteneryzowanych. Obsługa polega m.in. na załadunku, wyładunku i przeładunku kontenerów. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że do wykonywania usług wykorzystuje różne specjalistyczne urządzenia, w szczególności tzw. suwnice, czyli rodzaj dźwigów.
Spółka wskazała, że w trakcie jednego z przeładunków doszło do wypadku. Prom zahaczył podczas wychodzenia z portu o suwnicę znajdującą się na nabrzeżu terminalu. Doszło do przewrócenia suwnicy. Ta uległa znacznym uszkodzeniom, a przy okazji uszkodzone zostały inne elementy infrastruktury portowej.
Spółka jest na etapie likwidacji szkód. Domaga się odszkodowania od właściciela promu, które by pokryło jej straty, m.in. naprawę uszkodzonej infrastruktury portowej i zakup nowej suwnicy. Zapytała, czy odszkodowanie będzie stanowiło przychód w rozumieniu ustawy o CIT. Sama uważała, że nie, ponieważ wysokość odszkodowania będzie równa stratom poniesionym w wyniku wypadku.
Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Jego zdaniem spółka błędnie rozumie uzyskanie przychodu jako osiągnięcie korzyści w sensie ekonomicznym, czyli tylko wtedy, kiedy odszkodowanie przekroczy wysokość poniesionej szkody. Tymczasem zdaniem urzędników co do zasady na gruncie ustawy o CIT każdy ostateczny, tj. niepodlegający zwrotowi, wpływ środków finansowych jest przychodem podatnika.
Jest przysporzenie
Sprawa trafiła na wokandę. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił jednak skargę spółki. Aprobując stanowisko fiskusa, WSA zauważył m.in., że odszkodowanie pokryje straty spółki wynikające z wypadku. Stanowi zatem zwrot wydatków, które można zaliczyć do kosztów, jako poniesione w celu ich osiągnięcia.
Racji podatniczce nie przyznał również NSA. Jego zdaniem rozstrzygnięcie sporu jest ewidentne i wynika z literalnego brzmienia przepisów.
Co prawda ustawa o CIT nie zawiera legalnej definicji przychodu, niemniej przyjmuje się, że jest on utożsamiany z trwałym przysporzeniem powiększającym aktywa.
Sporne odszkodowanie nie korzysta także ze zwolnienia. Jak zauważył sędzia NSA Jerzy Rypina, odszkodowania w CIT podlegały zwolnieniu do końca 1998 r. Potem wolą ustawodawcy zwolnienie dla odszkodowań zostało wykreślone z ustawy. Zdaniem NSA było to świadome działanie, co oznacza, że odszkodowania na gruncie CIT stanowią przychód niepodlegający zwolnieniu.
Wyrok jest prawomocny.
sygnatura akt: II FSK 1154/14
Opinia
Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL
Trudno zgodzić się z przyjętym przez NSA poglądem o bezwzględnym opodatkowaniu CIT odszkodowania. Przedsiębiorcy oczekują przewidywalnego, stabilnego oraz racjonalnego opodatkowania i interpretacji prawa. Nie dostrzegają w otrzymanym odszkodowaniu faktycznego przysporzenia majątkowego. Myślę, że sąd zbyt literalnie odczytuje intencje ustawodawcy. Postawiłbym postulat szerszego stosowania wykładni gospodarczej na gruncie CIT. Celem odszkodowania jest co do zasady odtworzenie aktywa, a nie jego wzrost. Potrzebna jest szersza ocena sytuacji. Trzeba brać pod uwagę, że chodzi o pokrycie kosztów zdarzenia losowego, a nie o przyrost majątku poszkodowanego, bo ten nie występuje.