W PIT-4R pracodawcy informują o zaliczkach na podatek za poszczególne miesiące. Księgowi mieli wątpliwość, czy formularz wysłać także wtedy, gdy firma nie pobierała za cały rok zaliczek. Chodzi o to, że po wejściu Polskiego Ładu zdecydowanie przybyło osób, które mają wynagrodzenia bez podatku.

Krajowa Informacja Skarbowa stoi na stanowisku, że jeśli pracodawca nie pobiera zaliczek, ponieważ pracownik korzysta z limitowanego zwolnienia z podatku (dla młodych, rodziców 4 +, seniorów, wracających z emigracji), to nie musi wysyłać fiskusowi deklaracji PIT-4R. Podobnie jest, gdy zatrudniony zawnioskował o niepobieranie zaliczek w formularzu PIT-2.

Ministerstwo Finansów potwierdziło „Rzeczpospolitej”, że jeśli płatnik nie miał obowiązku poboru zaliczek (i faktycznie ich nie pobierał), to nie sporządza PIT-4R. „Podstawą braku obowiązku poboru zaliczek przez płatnika może być np. stosowanie ulgi dla młodych, bądź otrzymane od podatnika oświadczenia o spełnianiu warunków do ulgi na powrót, dla rodzin 4+ lub dla pracujących seniorów, czy otrzymany wniosek o niepobieranie zaliczek na podatek w związku z przewidywaniem, że jego roczne dochody nie przekroczą 30 tys. zł” – napisano w odpowiedzi.

MF nie ustosunkowało się natomiast do kwestii pracowników, którzy nie wnioskowali o niepobieranie zaliczek, ale wychodziły im zerowe (bo mieli niskie dochody). Krajowa Informacja Skarbowa uważa, że w takim wypadku pracodawca musi złożyć PIT-4R. Argumentuje, że pracodawca nie jest zwolniony z obowiązku poboru zaliczki (choć ostatecznie jej nie pobiera, bo wychodzi zerowa).