Aktualizacja: 01.07.2025 15:34 Publikacja: 05.05.2024 09:44
Foto: Adobe Stock
Obecnie przedsiębiorcy muszą płacić podatek od przychodu należnego. Czyli także wtedy, gdy nie dostali zapłaty od kontrahenta. Wystarczy, że wykonają usługę albo sprzedadzą towar. Ma się to zmienić za sprawą kasowego PIT, a więc wprowadzenia zasady, że przedsiębiorca zapłaci podatek dopiero, gdy dostanie pieniądze od kontrahenta.
Pod koniec kwietnia Ministerstwo Finansów opublikowało projekt przepisów. Eksperci nie ukrywają jednak rozczarowania. - Idea jest szczytna, bo kasowy PIT ma pomóc firmom, którym nie płacą kontrahenci. Ale proponowane przez rząd przepisy są bardzo skomplikowane i przyniosą dużo nowych obowiązków. Obawiam się, że chętnych do kasowych rozliczeń będzie niewielu, jeśli w ogóle — mówi "Rzeczpospolitej" Sylwia Rzepka, ekspert Stowarzyszenia Księgowych w Polsce i współwłaścicielka biura rachunkowego Rzepka. - Jak przedsiębiorcy zobaczą, ile ich czeka biurokracji, to szybko im się kasowego PIT odechce – dodaje Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas