Mimo że dłużnik już nie istnieje, można zmusić do spłaty nabywców obciążonych działek. To istota piątkowego, precedensowego wyroku Sądu Najwyższego.
Tym ważniejszego, że pierwszy raz tak jasno wyraża stanowisko będące w kontrze do zapisanego w art. 94 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, że „wygaśnięcie wierzytelności zabezpieczonej hipoteką pociąga za sobą wygaśnięcie hipoteki (...)".
Kiedy umiera dłużnik, w jego miejsce wchodzą spadkobiercy. Kiedy spółkę wchłania inna, też przejmuje ona hipoteki. Ta sprawa dotyczy sytuacji, gdy spółka jest zlikwidowana.
Z żądaniem obciążenia długami hipotecznymi zlikwidowanej spółki nową właścicielkę nieruchomości wystąpił bank, który udzielił spółce M. kredytu obrotowego. Ta zabezpieczyła go hipoteką, ale później nieruchomość sprzedała pozwanej. Można tego żądać od aktualnego właściciela nieruchomości, bo hipoteka idzie za własnością działki. Rzecz w tym, że wspólnicy spółki M. już po tej transakcji zlikwidowali spółkę.
Na tej podstawie Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił powództwo banku. Wskazał, że hipoteka zabezpiecza wierzytelność, zatem jej wygaśnięcie sprawia, że hipoteka staje się bezprzedmiotowa.
– Gdyby uznać takie stanowisko, spółki mogłyby sprzedawać obciążone hipotekami nieruchomości, a następnie przeprowadzać swoją likwidację, wierzyciele zostaliby zaś z pustymi rękami – mówiła przed SN pełnomocnik banku mecenas Sylwia Kasiak-Moroz. SN podzielił tę argumentację i zwrócił sprawę SA do ponownego rozpoznania.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia SN Dariusz Dończyk wskazał, że w literaturze pojawiały się głosy za takim stanowiskiem, np. po likwidacji spółki, gdy pojawi się nowy majątek, dopuszcza się jednak tzw. uzupełniającą likwidację.
sygnatura akt: II CSK 745/14