Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 7 października 2014 r. (I PK 39/14).
Stan faktyczny
Pracownik uległ śmiertelnemu wypadkowi podczas pracy na tokarce. Wypadek został spowodowany m.in. brakiem odpowiednich kwalifikacji i przygotowania go do tej pracy, niezapewnieniem mu odzieży roboczej i innymi odstępstwami od zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Po śmierci pracownika znacznie pogorszył się stan zdrowia jego rodziców. Matka zapadła na depresję reaktywną i ustalony został 5-procentowy uszczerbek na jej zdrowiu. U ojca stwierdzono m.in. nadciśnienie tętnicze. Rodzice wystąpili przeciwko pracodawcy z powództwem o zasądzenie na rzecz każdego z nich po 40 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia, a także o rentę i odszkodowanie.
Rozstrzygnięcia
Sąd I instancji zasądził na rzecz każdego z rodziców po 15 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Przyjął, że zadośćuczynienie w tej wysokości uwzględnia krzywdę moralną, ale jednocześnie nie prowadzi do nadmiernego wzbogacenia rodziców kosztem pracodawcy.
Sąd II instancji podwyższył zadośćuczynienia do 25 tysięcy złotych na każdego rodzica. Powołał się przy tym na ich silną więź ze zmarłym, w szczególności na fakt, że mieszkał on z rodzicami. Sąd II instancji wskazał, że brutalne rozerwanie istniejącej więzi stanowi naruszenie dóbr osobistych rodziców.
Sąd Najwyższy podtrzymał stanowisko sądu II instancji. Powołał się na aktualną linię orzeczniczą. Zgodnie z nią kwestionowanie przez pracodawcę wysokości zadośćuczynienia przyznanego członkom rodziny pracownika jest możliwe jedynie, gdy w okolicznościach danej sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie – albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie.
Łukasz Chruściel, radca prawny, partner w Kancelarii Raczkowski Paruch, kieruje biurem kancelarii w Katowicach
Przepisy prawa pracy nie przewidują podstawy prawnej dochodzenia przez rodzinę pracownika odszkodowania lub zadośćuczynienia z tytułu pogorszenia ich zdrowia w związku ze śmiercią pracownika. Rodzaj rekompensaty na wypadek utraty członka rodziny stanowi odprawa pośmiertna wypłacana na podstawie art. 93 kodeksu pracy, gdy śmierć pracownika nastąpiła w okresach wskazanych w tym przepisie. Jej wysokość, którą wprost określa kodeks pracy, zależy od stażu pracy zmarłego u danego pracodawcy. Nie zależy zatem od szkody czy krzywdy poniesionej przez rodzinę.
W tym zakresie powództwa formułowane są na podstawie kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 446 § 1 w zw. z § 4 kodeksu cywilnego, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego (tu: pracownika), sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Sądy zasądzają takie zadośćuczynienia, powołując się na orzecznictwo do art. 445 § 1 k.c. Przyznawane jest ono poszkodowanemu za stanowiące normalne następstwo działania lub zaniechania pracodawcy uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia jako odpowiednia suma, stanowiąca odpłatę za doznaną krzywdę (zob. wyrok SN z 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06). Krzywdę ocenia się przy tym przy uwzględnieniu kryteriów nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa, trwałości następstw zdarzenia lub konsekwencji uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego (por. wyroki SN z 18 września 1970 r., II PR 257/70; z 15 lipca 1977 r., IV CR 266/77; z 23 kwietnia 1969 r., I PR 23/69).
Komentowane orzeczenie (podobnie jak poprzednie) nie daje jednoznacznych wytycznych, jak obliczać zadośćuczynienie i kiedy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie – tj. rażąco wygórowane lub zaniżone. Jest oczywiste, że krzywda w postaci rozstroju zdrowia nie ma odpowiednika w postaci wartości pieniężnej. Słusznie zwrócił uwagę na to sąd I instancji stwierdzając, że „utrata własnego dziecka jest stratą nieposiadającą ekwiwalentu pieniężnego". Sformułowanie takich precyzyjnych wytycznych byłoby bardzo trudne. Niemniej w przypadku kwestionowania kwoty zadośćuczynienia należy wykazać dwie okoliczności, tj. że:
- zasądzone w zaskarżonym wyroku zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane i
- nastąpiło oczywiste naruszenie kryteriów jego ustalania.
Rażące wygórowanie to kwestia wybitnie ocenna, rozstrzygana według własnego rozeznania przez każdy sąd. Kryteria ustalania są sprecyzowane, niemniej posługują się klauzulami generalnymi, np. nasilenie cierpienia czy siła więzi między zmarłym a członkiem rodziny, przez co również nie dają wyobrażenia o możliwych kwotach. W takich sprawach istotną rolę zdaje się odgrywać kazuistyczne orzecznictwo w podobnych sprawach, co zbliża wyrokowanie w kwestii zadośćuczynienia do systemu prawa precedensowego.
Wskazanie przez stronę procesu, że sądy w podobnych sprawach zasądzają kwoty w określonym przedziale, powinno ułatwić zakwestionowanie zadośćuczynienia, jeżeli w danej sprawie sąd zasądzi zadośćuczynienie zdecydowanie niewspółmierne.