Inspektorzy pracy skarżą się na długotrwałe i niepewne procedury ustalania istnienia stosunku pracy między pracownikiem a pracodawcą. Są one wykorzystywane wówczas, gdy pracownik, którego angaż spełnia wymogi kodeksu pracy pozwalające uznać go za zatrudnienie pracownicze, jest mimo to zatrudniany np. na podstawie umowy o świadczenie usług czy umowy o dzieło.

Z żądaniem ustalenia stosunku pracy do sądu może wystąpić zarówno pracownik, jak i inspektor pracy. W praktyce jednak pojawia się wiele trudności.

– Obecna procedura jest bardzo czasochłonna. Pracownik i inspektor pracy na korzystny wyrok sądu muszą bardzo długo czekać – mówi Sobiesław Jaroszek, zastępca okręgowego inspektora pracy w Warszawie.

Z tego powodu teraz inspektorzy sięgają również po inną metodę. Korzystają z uprawnienia PIP do nałożenia na pracodawcę kary grzywny za zatrudnienie pracownika na podstawie umowy cywilnoprawnej lub do złożenia do sądu karnego wniosku o ukaranie. Po uzyskaniu prawomocnego wyroku tego ostatniego sądu inspektorom łatwiej jest potem udowodnić przed sądem pracy, że zatrudnienie miało charakter stosunku z kodeksu pracy.

Jednak taki zabieg także zajmuje dużo czasu i może być stosowany tylko w oczywistych wypadkach. Dlatego inspektorzy popierają postulat, by w przepisach procedury cywilnej przesunąć ciężar dowodu w wypadku pozapracowniczego zatrudnienia z osoby zatrudnionej i inspektora pracy na zatrudniającego.

Reklama
Reklama

– Usprawniłoby to procesy i zwiększyłoby ochronę pracowników, wobec których nagminnie stosuje się umowy cywilnoprawne, mimo że powinny być to umowy o pracę – wskazuje Jaroszek.

Na propozycje inspektorów niechętnie patrzą pracodawcy.

– Dotychczasowe przepisy są dobre. Najwięcej problemów jest w ich stosowaniu – przekonuje Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan. – To usprawnienie pracy sądów pomogłoby wszystkim stronom sporu.