Już 1 stycznia 2015 r. mają zacząć obowiązywać przepisy wprowadzające e-zwolnienia lekarskie, przekazywane przez lekarzy specjalnym systemem elektronicznym. Wczoraj przyjął je rząd. Mają usprawnić kontrolę zwolnień lekarskich, szczególnie tych krótszych. ZUS-owi będzie łatwiej sprawdzać pracowników, a zatrudnionym – trudniej symulować choroby. Co zdarza się coraz częściej. Bywa, że zwolnienie lekarskie wykorzystywane jest np. na wyjazd do ciepłych krajów czy pomoc w rodzinnym gospodarstwie rolnym.

– W przypadku krótkookresowych zwolnień kontrola ZUS była praktycznie niemożliwa. Zanim druk trafiał fizycznie do zakładu ubezpieczeń, często kończył się okres, na który zwolnienie zostało wystawione. Teraz ZUS będzie mógł je natychmiast zweryfikować. Dzięki eliminacji nadużyć zaoszczędzimy rocznie ok. 212 mln zł – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy.

ZUS natychmiast zweryfikuje zwolnienia lekarskie - Władysław Kosiniak-Kamysz minister pracy i polityki społecznej

Aby jednak pomysł ministerstwa na elektroniczny obieg zwolnień lekarskich mógł ruszyć, pracodawcy i lekarze muszą się podłączyć do nowego systemu. I z tym mogą być problemy. Lekarze patrzą bardzo niechętnie na te zmiany, a obowiązek wystawiania e-zwolnień będą mieli dopiero od stycznia 2018 r. Do tego czasu mogą pozostać przy papierowych drukach.

– Od lat powtarzamy, że lekarze powinni dostać dodatkowe wynagrodzenie za wystawianie zwolnień – mówi Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. – To biurokratyczna praca, która nie dość, że jest nieodpłatna, to w razie pomyłki grozi karą – dodaje.

Szybsze wystawianie zwolnień również nie zachęci lekarzy do nowego systemu. Muszą bowiem sami zainwestować w sprzęt elektroniczny. A to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.

– Tymczasem przedsiębiorcy zatrudniający powyżej pięciu pracowników muszą się podłączyć do nowego systemu już do końca tego roku. Nie dość, że to bardzo mało czasu, to jeszcze mają taki obowiązek bez względu na to, czy zrobią to również lekarze – zauważa Andrzej Radzisław, radca prawny z kancelarii LexConsulting.pl.

– Obawiam się, że trzyletni okres przejściowy będzie pełen wpadek. A to dodatkowo zniechęci do korzystania z nowych rozwiązań. Wystarczy popatrzeć, ile kłopotów mają przedsiębiorcy z zusowskim programem Płatnik służącym do rozliczania składek – mówi Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.