Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która nie zgadzała się z wysokością podatku od nieruchomości, którego zażądał od niej fiskus za 2011 r.
Spółka była właścicielką nieruchomości, na której znajdowały się budynki i budowle. Przekonywała, że na nieruchomości tej nie prowadziła jakiejkolwiek pozarolniczej działalności gospodarczej. Urzędnicy nie dali jednak wiary tym twierdzeniom.
Przede wszystkim podkreślili, że spółka jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 4 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jest bowiem wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego. Nie ma też wątpliwości, że w 2011 r. firma prowadziła działalność gospodarczą. Świadczy o tym rejestracja w ewidencji Poltax i składane deklaracje VAT-7. To zdaniem fiskusa przesądza, że wszelkie nieruchomości będące w posiadaniu spółki powinny być opodatkowane według stawek właściwych dla nieruchomości związanych z działalnością gospodarczą.
Rozprawa podatkowa nie może dotyczyć przyszłych planów gospodarczych
Urzędnicy wskazali na art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zgodnie z tym przepisem już sam fakt posiadania przedmiotu opodatkowania przez przedsiębiorcę skutkuje tym, że budynki, budowle i grunty są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Spółka nie zgadzała się z taką wykładnią przepisów. Jej zdaniem to, że dana nieruchomość należy do przedsiębiorcy, nie wystarcza do opodatkowania jej podwyższoną stawką podatku od nieruchomości. Podkreślała, że urzędnicy mają obowiązek ustalenia, czy i jaka działalność wykonywana jest na nieruchomości. Podatniczka złożyła też wniosek o przeprowadzenie rozprawy podatkowej.
Fiskus takiej rozprawy nie przeprowadził, nie zmienił też zdania co do meritum i sprawa trafiła na wokandę.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi oddalił skargę spółki. Również jego zdaniem decydujące znaczenie dla objęcia budynków i budowli wyższą stawką podatkową ma sam fakt prowadzenia przez skarżącą w 2011 r. działalności gospodarczej. Sądu nie przekonały też argumenty, że niektóre nieruchomości wymagały remontu lub były objęte decyzją o rozbiórce i nie mogą być wykorzystywane do działalności ze względów technicznych.
WSA zwrócił uwagę, że zły stan techniczny ani przeznaczenie do rozbiórki nie przeszkodziły skarżącej faktycznie ich wykorzystywać w działalności. W ocenie sądu fiskus nie musiał też przeprowadzać rozprawy. Z wniosku wynika, że miała ona służyć przesłuchaniu na okoliczność podjętych i planowanych przez spółkę działań. Tymczasem organy obowiązane są do uwzględnienia stanu prawnego i faktycznego istniejącego w dacie orzekania.
Przegraną spółki ostatecznie przypieczętował Naczelny Sąd Administracyjny. Zgodził się, że plany podatnika na przyszłość nie miały żadnego znaczenia dla sprawy. Fiskus miał zatem prawo odmówić przeprowadzenia rozprawy. Dla sprawy nie ma też znaczenia, że była wydana ostateczna decyzja o rozbiórce części nieruchomości.
Jak zauważył sędzia NSA Stefan Babiarz, podwyższona stawka daniny nie jest stosowana wtedy, gdy nieruchomości nie mogą być wykorzystywane do działalności ze względów technicznych. Tymczasem z akt sprawy wynika, że spółka pomimo orzeczonej rozbiórki faktycznie wykorzystywała nieruchomości. To oznacza, że nadawały się one do użytku. Wyrok jest prawomocny.