Wykonywanie przewozu osób bez licencji może być kosztowne. Przekonał się o tym kierowca opla vectra, który w internecie oferował usługę przewozu osób tym samochodem. Pod numer telefonu, który tam zamieścił, zadzwonił klient i zamówił usługę. Po dowiezieniu pod wskazany adres, pasażerowie zapłacili kierowcy umówioną kwotę. I dopiero wówczas okazało się, że byli to funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) ubrani po cywilnemu. A w umó?wionym miejscu czekali na nich umundurowani inspektorzy ITD.
Na kierowcę, który za wynagrodzeniem przewoził pasażerów swoim prywatnym samochodem, inspektor transportu drogowego nałożył karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł. Zarzut dotyczył wykonywania transportu drogowego bez wymaganej licencji oraz wykonywanie przewozu okazjonalnego samochodem nieprzystosowanym do przewozu więcej niż siedmiu osób.
Kierowca nie zgodził się ?z decyzją ITD. Jego zdaniem podwójna rola, w jakiej występowali „świadkowie", a w rzeczywistości pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego, nie znajduje uzasadnienia w świetle ustawy o transporcie drogowym, bo przepisy nie przewidują stosowania prowokacji. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uznał jednak ustalenia inspektorów: że kierowca wykonywał przewóz okazjonalny, a pojazd nie odpowiadał wymaganiom przewidzianym w ustawie ?o transporcie drogowym.
Sąd stwierdził, że wykonanie usługi transportowej mającej cechy przewozu okazjonalnego osób bez licencji wyczerpuje znamiona czynu opisanego w załączniku nr 3 do ustawy o transporcie drogowym – Lp. 1.1. – „wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji" i obwarowane jest karą pieniężną ?w wysokości 8 tys. zł.
Przewóz okazjonalny wykonuje się pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej siedmiu osób łącznie ?z kierowcą, a opel vectra jest przystosowany konstrukcyjnie do przewozu pięciu osób wraz z kierowcą. Jest to czyn opisany w załączniku nr 3 do ustawy o transporcie drogowym – Lp. 2.10. – „wykonywanie przewozu okazjonalnego samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a, ?z zastrzeżeniem przewozów, ?o których mowa w art. 18 ?ust. 4b". Za takie działanie grozi kara w wysokości 8 tys. zł.
Inspekcja drogowa dokonała redukcji obu tych kar, ponieważ suma kar pieniężnych nałożonych za naruszenia stwierdzone podczas jednej kontroli drogowej nie może przekroczyć kwoty 10 tys. zł. (art. 92a ust. 2 ustawy o transporcie drogowym).
Zdaniem sądu kierowca de facto miał status przedsiębiorcy, gdyż podejmował działania faktyczne polegające na odpłatnym przewozie drogowym osób. Natomiast skorzystanie przez pracowników Inspekcji Transportu Drogowego z oferty przejazdu, by sprawdzić, czy nie dochodzi do naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym, nie może być uznane za prowokację ?i mieści się w granicach dozwolonych prawem – orzekł sąd.
sygnatura akt: III SA/Wr 124/14