Projekt nowelizacji Kodeksu pracy wprowadzający ten zakaz trafił do Sejmu pod koniec maja. Podpisali się pod nim posłowie PiS, PO, PSL i SP. Dzisiaj Rada Ministrów negatywnie zaopiniowała ten projekt.

Jak czytamy w komunikacie rządu, obecnie istnieją już pewne ograniczenia dotyczące handlu w niedziele. Są to rozwiązania kompromisowe, w których pogodzono interesy pracowników, pracodawców i konsumentów. Dalsze ingerowanie w system handlu mogłoby oznaczać ograniczenie liczby miejsc pracy dla pracowników zatrudnionych w placówkach handlowych i przedsiębiorstwach współpracujących (hurtowniach, firmach transportowych i dostawczych) oraz punktach usługowych funkcjonujących w centrach handlowych (pralniach, kawiarniach) – uważa rząd, który  szacuje, że skutkiem zamknięcia sklepów w niedziele byłaby likwidacja ok. 11 tys. etatów.

W projekcie posłowie zaproponowali również umieszczenie stacji benzynowych w katalogu wymienianym w art. 151

10

pkt 9 Kodeksu pracy. Zdaniem rządu, może to budzić poważne wątpliwości interpretacyjne. Zgodnie z treścią tego przepisu, znajdują się w nim podmioty, których praca w niedziele i święta jest dozwolona ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności. Żaden z podmiotów tam uwzględnionych nie jest placówką handlową. Zatem umieszczenie w tym katalogu stacji benzynowych może budzić wątpliwości.