Podwładny, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swojej winy wyrządził pracodawcy szkodę, odpowiada materialnie. To odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Jakie zasady
Przy szkodzie wyrządzonej nieumyślnie odpowiedzialność pracownika jest ograniczona. Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, ale nie może ono przewyższać trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Natomiast umyślne jej wyrządzenie oznacza, że podwładny musi naprawić ubytek w pełnej wysokości.
Jeśli szkodę wyrządzi kilku pracowników, każdy z nich odpowiada za część uszczerbku stosownie do przyczynienia się do niego i stopnia winy. Gdy nie da rady ustalić tych elementów u poszczególnych osób, odpowiadają oni w częściach równych.
Zapłaci przełożony
Na podstawie art. 120 § 1 kodeksu pracy gdy pracownik przy wykonywaniu przez niego obowiązków wyrządzi szkodę osobie trzeciej, do jej naprawienia zobowiązany jest wyłącznie pracodawca.
Przykład
Pracownicy XXX Sp. z o.o. odśnieżali dach budynku mieszkalnego. Część zalegającego i zmrożonego śniegu spadła na samochód jednego z mieszkańców. Poszkodowany może wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie przeciwko spółce, a nie jej pracownikom. Natomiast po wypłaceniu odszkodowania szef będzie mógł wystąpić przeciwko swoim pracownikom. W tej sytuacji ich odpowiedzialność będzie ograniczona. Trudno bowiem zarzucić im winę umyślną.
Ustawodawca szczegółowo wskazuje zasady dochodzenia roszczenia regresowego (zwrotnego) pracodawcy od pracownika. Poziom odpowiedzialności podwładnego można ustalić w postępowaniu sądowym. Jeżeli jednak naprawienie szkody następuje na podstawie ugody między stronami, wysokość odszkodowania można obniżyć. Uwzględnia się przy tym wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności stopień winy pracownika i jego stosunek do obowiązków służbowych.
Pod przymusem
Nie zawsze pracownik będzie chciał dobrowolnie zapłacić za szkodę. Pracodawca nie ma możliwości, aby jednostronnie dokonać potrącenia z pensji, dlatego przy roszczeniu regresowym może dojść do spotkania w sądzie. Jeśli szef w całości wypłacił odszkodowanie poszkodowanemu zgodnie z jego żądaniem, w sporze z podwładnym będzie musiał wykazać wszelkie przesłanki jego odpowiedzialności.
Niewykluczone, że pracodawca nie zechce zapłacić za szkodę. W takiej sytuacji poszkodowany kieruje sprawę do sądu. Jeśli szef ma świadomość, że w przyszłości będzie występował z roszczeniem regresowym do pracownika, powinien umożliwić mu wzięcie udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego.
Na podstawie art. 76 kodeksu postępowania cywilnego ten, kto ma interes prawny w tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron, może w każdym stanie sprawy aż do zamknięcia rozprawy w drugiej instancji przystąpić do tej strony (interwencja uboczna). Nie ulega wątpliwości, że podwładny, który wyrządził szkodę, ma interes w tym, aby sprawa zakończyła się w sposób jak najkorzystniejszy dla pracodawcy, gdyż wydany wyrok będzie stanowił podstawę roszczenia regresowego.
Szef, który otrzyma pozew w związku ze szkodą wyrządzoną przez pracownika, już w pierwszym piśmie procesowym - zazwyczaj będzie to odpowiedź na pozew - powinien wnioskować o zawiadomienie podwładnego o toczącym się postępowaniu i wezwaniu go do udziału w procesie. Wniosek należy krótko uzasadnić.
Zawiadomienie o postępowaniu powinno mieć charakter procesowy, czyli należy go dokonać za pośrednictwem sądu. Najlepiej gdy swoje wstąpienie do sprawy interwenient uboczny zgłasza w piśmie, w którym podaje, jaki ma w tym interes prawny i do której ze stron przystępuje.
Z przystąpieniem do sprawy interwenient staje się jej pełnoprawnym uczestnikiem – jest uprawniony do wszelkich czynności procesowych dopuszczalnych według stanu sprawy, choć nie mogą być one sprzeczne z czynnościami i oświadczeniami strony, do której przystąpił. Od chwili wstąpienia do sprawy interwenientowi ubocznemu należy doręczać zawiadomienia o terminach i posiedzeniach sądowych, jak i orzeczenia sądu, tak jak stronie.
Najważniejszą konsekwencję interwencji wskazuje art. 82 k.p.c. Interwenient uboczny nie może w stosunku do strony, do której przystąpił, podnieść zarzutu, że sprawa została rozstrzygnięta błędnie albo że prowadziła ona proces wadliwie, chyba że stan sprawy w chwili przystąpienia interwenienta uniemożliwił mu korzystanie ze środków obrony albo że strona umyślnie lub przez niedbalstwo nie skorzystała ze środków, które nie były interwenientowi znane.
Innymi słowy zawiadamiając podwładnego odpowiedzialnego za szkodę, szef ma pewność, że ten nie wysunie przeciwko niemu w postępowaniu regresowym tych argumentów.
Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp. j. w Warszawie