– W środę składam dokumenty do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – zapowiada Piotr Ochnio z Komitetu Protestacyjnego Poszkodowanych Przedsiębiorców.
To komitet walczył o ustawę, która da podwykonawcom możliwość uzyskania należności za pracę wykonaną przy budowie autostrad, gdy nie mogą ich dostać od głównych wykonawców. Wielu z nich ma bowiem kłopoty finansowe, niektórzy ogłosili upadłość. Nowe przepisy dotyczą tylko tych zamówień, które były zlecone przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (ale już nie np. inwestycji samorządowych).
Ustawa, która weszła w życie 3 sierpnia, określa zasady spłaty przez generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad niezaspokojonych roszczeń. Zgodnie z nowymi przepisami przedsiębiorca może zgłosić generalnemu dyrektorowi należność przysługującą mu od wykonawcy, który zalega z zapłatą za zrealizowane i odebrane prace od co najmniej 30 dni. Może to też zrobić w sytuacji, gdy sąd ogłosił upadłość tego wykonawcy lub oddalił wniosek w tej sprawie.
Ustawa dotyczy zamówień publicznych udzielonych przez GDDKiA
Razem z wnioskiem o zwrot należności przedsiębiorca powinien przedstawić pisemne oświadczenie wykonawcy o uznaniu tej należności albo szczegółową dokumentację zawierającą m.in.: kopie umowy z wykonawcą, wezwań do zapłaty, pozwów lub zgłoszeń wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Jeśli roszczenia przekroczą 3 proc. wartości całego kontraktu na budowę drogi, to szef GDDKiA wezwie do zgłaszania wszystkich w ciągu 21 dni. Pieniądze, którymi dysponuje GDDKiA, będą dzielone między nich proporcjonalnie.
Ustawa ma stanowić tylko doraźne rozwiązanie. Nad nowelizacją prawa zamówień publicznych, uwzględniającą problemy podwykonawców, pracuje bowiem Urząd Zamówień Publicznych.
Podstawa prawna: ustawa z 28 czerwca 2012 r. DzU z 3 sierpnia, poz. 891