Operatorzy europejskiej usługi opłaty elektronicznej (EETS) zapewnią jedno urządzenie, które naliczy opłaty za poruszanie się po drogach nie tylko w Polsce, ale w innych krajach UE. Dzięki temu firma transportowa otrzyma jedną fakturę, a nie kilka. Wynika tak z założeń do nowelizacji ustawy o drogach publicznych, które przyjął wczoraj rząd.

Planowanym rozwiązaniom nie stanie na przeszkodzie nawet to, że nie w każdym państwie obowiązuje ta sama metoda elektronicznego naliczania opłat za przejechane kilometry. W niektórych pobór należności  działa w systemie satelitarnym (GPS). Tak jest np. w Niemczech. W Polsce natomiast są urządzenia naziemne: specjalne bramki porozmieszczane na drogach krajowych (system mikrofalowy). Wynika to z tego, że dyrektywa 2004/52/WE w sprawie interoperacyjności systemów elektronicznych opłat drogowych we Wspólnocie dopuszcza do celów przeprowadzania transakcji związanych z opłatami elektronicznymi technologię polegającą na pozycjonowaniu satelitarnym, łączność wykorzystującą system GSM-GPRS oraz technologię mikrofalową.

– Urządzenie do europejskiej usługi  pobierania o płaty elektronicznej musi być kompatybilne z każdą z trzech technologii wskazanych w unijnej dyrektywie – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Zapewnia jednocześnie, że nie będzie trzeba  zmieniać technologii zastosowanej w Polsce do poboru opłaty elektronicznej.

Zmian nie mogą się doczekać firmy zajmujące się transportem międzynarodowym.

– Konieczne jest wprowadzenie możliwość korzystania z jednego urządzenia do naliczania opłat za przejazd po drogach w UE. Dziś wozimy w swoich pojazdach nawet sześć urządzeń w zależności od tego, przez jakie państwa odbywa się transport – mówi Tadeusz Wilk z Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Zgodnie z założeniami operatorzy europejskiej usługi opłaty elektronicznej będą podpisywać z przedsiębiorcami umowy i pobierać od nich należność za przejazd. Pieniądze przekażą zarządcom dróg, i to nawet wtedy, gdy przewoźnik spóźni się z uregulowaniem należności lub jej nie  uiści.

etap legislacyjny: prace rządowe