Prowadzenie firmy zbyt często może się skończyć drakońską karą. Aż w ponad 50 różnych ustawach regulujących prowadzenie działalności gospodarczej przewidziane są kary więzienia, ograniczenia wolności lub grzywny. Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wielką deregulację tych przepisów.
5lat więzienia nawet tyle grozi za działanie na szkodę spółki
Sankcje karne w wielu przypadkach mają być zastąpione administracyjnymi. Oznacza to, że przedsiębiorca, który złamał prawo, częściej zostanie ukarany finansowo. Wówczas nie będą mu grozić proces karny i wyrok.
Te pomysły cieszą biznes.
– Mamy sygnały, że ludzie gubią się w gąszczu niezrozumiałych przepisów – mówi Mieczysław Bąk z Krajowej Izby Gospodarczej. Konsekwencje wejścia w konflikt z prawem oznaczają dla przedsiębiorców poważne kłopoty. Figurowanie w Krajowym Rejestrze Karnym obniża wiarygodność biznesową. Oznacza np. wykluczenie z przetargów, a nawet konieczność zakończenia działalności.
– Potrzeba innego niż karny systemu odpowiedzialności. Dlaczego np. Komisja Nadzoru Finansowego ma składać doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa z zakresu prawa bankowego? – pyta Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. Uważa, że wystarczyłoby, by KNF miała uprawnienia podobne do UOKiK, który sam karze za złamanie przepisów konsumenckich.
Kilkadziesiąt przepisów karnych czeka likwidacja. Przykład? Przepis prawa o wynalazczości, który stanowi, że przestępstwem jest każde naruszenie praw twórcy. Po zmianach przedsiębiorcy, który ukradł innemu wynalazek, mogłaby grozić odpowiedzialność cywilna, czyli konieczność zapłaty odszkodowania oraz kary administracyjnej.
Deregulacja ma objąć także kodeks spółek handlowych czy przepisy o rachunkowości. Chodzi np. o sankcje karne za fałszowanie danych księgowych. Resort zapowiada też przegląd przepisów karnych, które pozostaną, pod kątem precyzyjności i zrozumiałości.
Są i przeciwnicy nowych rozwiązań. Prof. Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że proces karny trwa krócej niż postępowanie administracyjne. Poza tym w pierwszym przypadku sprawę rozpatruje sąd, w drugim – urzędnicy.
Z policyjnych danych wynika, że w 2011 r. stwierdzono 152 tys. przestępstw gospodarczych.