TAK
Co do zasady nie wolno takich danych udzielać i to nawet wtedy, gdy chodzi o potwierdzenie zaświadczenia, które wcześniej wydał pracodawca, a teraz odczytuje pracownik banku.
Starający się o kredyty składają w bankach zaświadczenia o zatrudnieniu. W nich oprócz stwierdzenia, że przyszły kredytobiorca pozostaje w stosunku pracy, ujawnia się wysokość jego wynagrodzenia. Bankom to na ogół nie wystarcza i domagają się potwierdzenia tych danych, głównie telefonicznie.
Aby jednak nie utrudniać życia, gdy pracownik poprosi szefa o wydanie zaświadczenia dla banku, wystarczy prosty zabieg.
Dzięki temu wybrnie się z kolizji z przepisami o ochronie danych osobowych. Należy poinformować podwładnego, że telefoniczne potwierdzenie przez pracodawcę wiarygodności zaświadczenia o etacie i zarobkach będzie możliwe wyłącznie za jego uprzednią wyraźną, najlepiej pisemną zgodą. Jeżeli zainteresowany zaakceptuje taki sposób, przełożony może telefonicznie poświadczyć pismo.
Nie da rady jednak zweryfikować tego, kto dzwoni – takiego ryzyka nie uniknie się.
Takim samym regułom podlega przekazywanie informacji o zatrudnieniu innym, np. pracodawcy, u którego stara się o etat były pracownik. Osoba, która telefonicznie chce się dowiedzieć, czy np. Kowalski u nas pracował i ile zarabiał, nie narusza prawa. Narusza ten, kto na takie pytanie odpowie. Zatem dopóty nie mamy wyraźnej pisemnej zgody zainteresowanego na podanie informacji o jego zatrudnieniu (aktualne lub byłe), dopóty ich nie udzielamy.
Dane osobowe przekazane pracodawcy przetwarza się wyłącznie w celach związanych z zatrudnieniem. Nie wolno zatem podawać ich podmiotom ustawowo do tego nieupoważnionym bez zgody pracownika.
—Grzegorz Orłowski radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak