Nowym obowiązkiem jest konieczność określenia pory nocnej, mającej zastosowanie do ustalania czasu pracy kierowców. Nie ma określonego terminu na wprowadzenie tej regulacji do przepisów wewnątrzzakładowych. Należy jednak przyjąć, że powinno się to odbyć na początku tego roku.

Zaniechania nie powodują wprost odpowiedzialności pracodawcy, ale ich skutki mogą być trudne do przewidzenia. Inspektor kontrolujący czas pracy kierowców może wtedy swobodnie wybrać, czy za porę nocną z art. 2 pkt 6a ustawy o czasie pracy kierowców uznać:

- 8 godzin wskazanych w regulaminie zgodnie z art. 151

7

§ 1

kodeksu pracy

, czy

- całe 7 godzin między 0.00 a 7.00 (w oparciu wyłącznie o przepis ustawy o czasie pracy kierowców).

To z kolei może doprowadzić do stwierdzenia naruszeń art. 21 ustawy o czasie pracy kierowców, za które grozi już mandat.

Dla asekuracji

Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Infrastruktury z 8 listopada 2011 r. w sprawie zasad wprowadzania pory nocnej dla kierowców wynikającej z art. 2 pkt 6a ustawy o czasie pracy kierowców (MR-1-mg-061-379/11) regulacja ta powinna znaleźć się w treści regulaminu pracy, jeśli zakład ma obowiązek wydania regulaminu. Mimo tak jednoznacznego stanowiska lepiej uregulować nową porę nocną w sposób nieprawidłowy niż pozostawić sprawę uznaniu inspektora.

Przykład

W zakładzie funkcjonują trzy organizacje związkowe, które blokują wprowadzanie zmian do regulaminu, domagając się w zamian istotnych modyfikacji przepisów płacowych. Przygotowany przez pracodawcę projekt nowych przepisów regulaminu pracy, wprowadzających dodatkową porę nocną kierowców w godzinach od 0.00 do 4.00, nie zyskał akceptacji związków.

Do końca stycznia 2012 r. pracodawca nie wprowadził ich do regulaminu pracy. W tych okolicznościach powinien wprowadzić nową porę nocną np. w formie zarządzenia i zastrzec, że będzie stosowana do momentu wprowadzenia zmian do regulaminu. Wówczas grozi mu jedynie ryzyko wystąpienia przez inspektora o uregulowanie tego zagadnienia w treści regulaminu.

Liczba zadań poza firmą

Nowe obowiązki pracodawcy wynikają również z rozszerzenia katalogu informacji, których należy żądać od kierowców w ramach oświadczenia o dodatkowym zatrudnieniu. Poza faktem pozostawania w stosunku pracy u innego pracodawcy oraz wymiarze tego zatrudnienia kierowca musi podać, czy wykonuje przewozy drogowe lub inne czynności na innej podstawie niż stosunek pracy, a gdy tak jest – przeciętną tygodniową liczbę godzin poświęcanych na realizację tych czynności.

Przepis art. 24 ust. 2 ustawy nie rozstrzyga, z jakiego okresu kierowca powinien ustalić tę średnią. Nie wskazuje też na obowiązek aktualizacji oświadczenia. Wątpliwości te doprowadziły do wydania stanowisk przez trzy instytucje.

Główny Inspektorat Pracy w Warszawie uznał w odpowiedzi z 13 grudnia 2011 r. (MR-1-mg-061-4 2/11)

, że celem składania przez kierowców nowych oświadczeń jest zagwarantowanie im minimalnych okresów odpoczynku. Biorąc pod uwagę fakt, iż ustawodawca nie określił dokładnego terminu składania oświadczeń ani marginesu dopuszczalnego błędu, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy powinna się w nim znaleźć zakładana czy rzeczywista liczba godzin.

W ocenie GIP „brak natomiast precyzyjnej regulacji w zakresie ewentualnej weryfikacji podanych przez pracownika danych – chyba że dane zarejestrowane na kartach cyfrowych kierowcy przedstawiają inne informacje niż te wykazane przez pracownika w oświadczeniu”. Wydaje się jednak, że prezentowana przez GIP możliwość weryfikacji składanych przez kierowców oświadczeń stoi w sprzeczności z wykładnią przepisów o ochronie danych osobowych (stanowisko GIP opublikowaliśmy pod adresem http://www.rp.pl/artykul/55812,776126.html).

W piśmie z 10 stycznia 2012 r. dyrektor Zespołu Rzecznika Prasowego GIODO wskazał, że katalog informacji, których pracodawca może żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie oraz pracownika, jest zamknięty i może być rozszerzony o inne dokumenty, „jeżeli obowiązek ich przedłożenia wynika z odrębnych przepisów”.

Jednak fakt, iż art. 24 pkt 2 ustawy o czasie pracy kierowców nakłada na pracodawcę obowiązek odebrania od zatrudnionych kierowców oświadczeń, nie może być traktowany jako podstawa do gromadzenia innych, niewymienionych w przepisach danych. GIODO odwołał się do przypadku pozyskiwania precyzyjnych informacji o czasie pracy kierowcy bezpośrednio od drugiego pracodawcy, uznając, że: „pracodawcy wymieniający się informacjami dotyczącymi czasu pracy osób, które zatrudniają lub z którymi współpracują, narażają się m.in. na odpowiedzialność karną z ustawy o ochronie danych osobowych. (…)

Za udostępnienie danych osobom nieupoważnionym ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje przy tym karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch”. W omawianym przypadku pracodawca pobierałby dodatkowe dane z karty kierowcy przy okazji realizacji obowiązku zabezpieczenia innych zapisanych na niej danych, więc nie może być mowy o odpowiedzialności za ich udostępnianie. Warto jednak pamiętać, że zapisując i przechowując dane, do przetwarzania których nie jest uprawniony, pracodawca ponosi identyczne ryzyko, wynikające z art. 49 ustawy o ochronie danych osobowych (odpowiedź GIODO na pytanie redakcji jest dostępne pod adresem http://www.rp.pl/artykul/796630.html)

Lepiej nie wiedzieć za dużo

W stanowisku z 13 grudnia 2011 r. resort transportu uznał, że „biorąc pod uwagę cel, jakiemu służy to oświadczenie, powinno ono zawierać przynajmniej dzienną lub tygodniową liczbę godzin pracy kierowcy na rzecz innego pracodawcy lub zleceniodawcy, a informacja ta powinna być aktualizowana zgodnie ze stanem faktycznym”.

Ministerstwo sugeruje nie tylko żądanie od kierowców szerszego katalogu informacji niż wynika to z omawianego przepisu, lecz zobowiązuje szofera do jej ciągłej aktualizacji. O ile pierwsza sugestia narusza przywołane w piśmie GIODO przepisy ustawy i naraża pracodawcę na sankcje, o tyle realizację drugiego wymogu można z powodzeniem przerzucić na kierowcę.

Wystarczy dodać do druku oświadczenia klauzulę, że szofer zobowiązuje się do niezwłocznej aktualizacji oświadczenia w przypadku zmian w stanie faktycznym (stanowisko MTBiGM jest dostępne pod adresem: http://www.rp.pl/artykul/55812,776129.html).

Przykład

Pracodawca zatrudniający kierowców przy przewozach regularnych osób odebrał od nich nowe oświadczenia o dodatkowym zatrudnieniu 2 stycznia br. Dane, których mógł od nich zażądać, nie pozwalają na określenie wymiaru dodatkowej pracy kierowcy w poszczególnych dobach.

Aby zachować minimalne okresy odpoczynków oraz maksymalny tygodniowy wymiar czasu pracy, pracodawca musiałby dysponować harmonogramami czasu pracy szofera z pozostałych miejsc pracy, co jest niedopuszczalne. Wartości zadeklarowane w oświadczeniu nie mają więc wpływu na wymiar i rozkład czasu pracy kierowców.

Rejestracja absencji

Ostatni dokument, który pracodawca powinien prowadzić od stycznia 2012 r., to ewidencja nieobecności kierowców w pracy. Prowadząc indywidualne karty nieobecności w pracy musi wykazywać je w podziale na ich rodzaj i wymiar (art. 25 ust. 1b ustawy o czasie pracy kierowców).

Obowiązek ten dotyczy nawet tych pracodawców, którzy zdecydowali się na prowadzenie klasycznych kart ewidencji kierowców, zawierających pełną informację o przyczynie, rodzaju i liczbie dni nieobecności.

Niewielkim pocieszeniem może być fakt, iż kolejny projekt zmian do ustawy o czasie pracy kierowców przewiduje usunięcie omawianego przepisu. Istnieje więc szansa, że ten bezsensowny obowiązek zniknie.

Rada dla pracodawcy

Treść oświadczenia o dodatkowej pracy jest nieprecyzyjna, a wykraczanie poza jej ramy jest ryzykowne. Dlatego korzystne dla pracodawcy jest odebranie go w treści dokładnie odpowiadającej przepisowi, włożenie do teczki akt osobowych i nieprzejmowanie się nim w praktyce.

Skoro urzędy same nie wiedzą, jak go interpretować, to nie da się z niego wyciągnąć precyzyjnych danych, które należałoby uwzględnić w procesie planowania czasu pracy.

Warto również określić nową porę nocną, choćby w zarządzeniu prezesa spółki, bo zwiększa to możliwości pracy mimo wykonywania obowiązków w nocy. Warto przy tym pamiętać, że nieprowadzenie dokumentacji kadrowej jest wykroczeniem, za które pracodawcy grozi mandat w razie kontroli PIP.