Wymagania dotyczące sezonowego handlu i gastronomii różnią się nieco w poszczególnych miastach i gminach, choć ogólne zasady są takie same.

O to, co jest niezbędne, najlepiej pytać w swoich urzędach lub umawiać się bezpośrednio z właścicielami terenu, na którym chcemy prowadzić działalność.

Dokument od zarządcy

Bez problemu za ustaloną opłatą ustawimy stragan albo samochód na lokalnym targowisku (jeśli znajdzie się na nim miejsce). W najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach przedsiębiorcy rezerwują sobie plac nawet z rocznym wyprzedzeniem.

Wiele firm chce jednak sprzedawać także na ulicznych chodnikach bądź placach. Tam mogą liczyć na większe zainteresowanie klientów nie tylko w dni targowe.

W większych miastach trzeba się liczyć z przynajmniej miesięcznym (niekiedy znacznie dłuższym) oczekiwaniem na administracyjne decyzje, w małych gminach sprawę daje się na ogół załatwić w ciągu kilku dni.

W atrakcyjnych miejscach (np. na sprzedaż w sezonie letnim w pobliżu plaż lub deptaków) samorządy organizują przetargi. Informacji na ten temat trzeba szukać na stronach urzędów. Może się okazać, że wszystkie najlepsze lokalizacje zostały już zarezerwowane.

Jeżeli stragan czy pojazd, z którego zamierzamy sprzedawać towary, chcemy umieścić w pasie drogowym (np. na chodniku), to trzeba wystąpić do odpowiedniego zarządu dróg o wydanie zezwolenia na umieszczenie w pasie drogowym drogi publicznej obiektu handlowego. Wymaga to uiszczenia opłaty za zajęcie pasa.

Stawki opłat w poszczególnych gminach są różne. Zazwyczaj, choć nie zawsze, zależą od tego, czy zostanie zajęta droga (pas, chodnik) wojewódzka, gminna czy lokalna.

Stawki wynoszą od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych za metr kwadratowy dziennie. Drożej jest na ogół w dzielnicach centralnych lub obrębie starych miast.

Opłata za zajęcie pasa drogowego ustalana jest jako iloczyn liczby metrów kwadratowych zajętej powierzchni pasa, liczby dni, przez które jest zajmowany, i stawki opłaty za mkw. W niektórych gminach (np. w Warszawie) dostępne są wykazy miejsc, które można zająć na taki cel.

Wydanie zezwolenia (ewentualnie odmowa) następuje w formie decyzji administracyjnej.

Sprzedawca czy prowadzący bar może się też spotkać z wymaganiami dotyczącymi estetyki obiektu. Zwłaszcza w najbardziej reprezentacyjnych miejscach, np. na uzdrowiskowych deptakach.

Czasem trzeba wynająć stragan wykonany według jednolitego projektu lub sprzedawcy muszą mieć nad swoimi stoiskami jednakowe parasole. Mogą się zdarzyć też ograniczenia co do asortymentu, np. miejscowe władze wolą w danym miejscu sprzedaż rękodzieła artystycznego czy kwiatów, a nie stragan z pietruszką i ziemniakami.

Stragan albo np. samochód, z którego prowadzimy sprzedaż, można też ustawić na gruncie prywatnym. Trzeba wtedy porozumieć się z jego właścicielem, spółdzielnią albo wspólnotą mieszkaniową i podpisać stosowną umowę.

Lepiej zapytać gminę, czy nie wiąże się to ze zmianą przeznaczenia terenu (bo np. teren jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego określony wyłącznie jako budowlany).

Musi być czysto

Przy sezonowych biznesach w branży spożywczej trzeba pamiętać o przestrzeganiu czystości i zasad sprzedaży określonych w polskich i unijnych przepisach.

Np. osoba dysponująca tylko białym pudłem na pasku nie zarejestruje działalności polegającej na sprzedaży lodów czy napojów na plaży.

Taką sprzedaż trzeba odpowiednio zorganizować. Można umówić się np. z właścicielem zlokalizowanej na nadmorskim bulwarze kafejki. Zatrudnione przez niego osoby mogą roznosić potrawy po pobliskiej plaży i nie wymaga to specjalnego dodatkowego zezwolenia.

Podobną działalność może prowadzić też osoba dysponująca samochodem chłodnią (spełniającym odpowiednie wymagania), który ustawi w pobliżu plaży.

Zanim jednak przedsiębiorca zajmie się taką działalnością, powinien upewnić się, że właściciel plaży zgadza się na to, a najlepiej podpisać z nim odpowiednią umowę.

Klasyfikowane grzyby

O utrudnieniach muszą pamiętać sprzedawcy grzybów. Mogą wprawdzie jako prowadzący sprzedaż bezpośrednią handlować nimi wprost z wiklinowego kosza, ale tylko na targowisku albo w sklepie.

Wynika to z rozporządzenia w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych oraz środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy (DzU z 2008 r. nr 218, poz. 1399; obowiązuje do 8 sierpnia 2011). Muszą też mieć odpowiedni atest ważny przez 48 godzin.

Łatwiej jest z leśnymi jagodami czy poziomkami. Tu żadne zaświadczenia nie są potrzebne. Stosunkowo niewielkie wymagania sanitarne dotyczą też rolników sprzedających plony z własnego gospodarstwa w ramach sprzedaży bezpośredniej.

Alkohol tylko gdy masz zgodę

Jeżeli w ogródku zamierzamy sprzedawać piwo albo inne napoje wyskokowe, musimy wcześniej uzyskać zezwolenie na sprzedaż alkoholu.

Tę kwestię reguluje ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi  (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 70, poz. 473 ze zm.) oraz uchwały i zarządzenia rady gminy bądź miasta. Zazwyczaj prościej będzie sprzedawać w barze pod chmurką piwo (albo inne napoje zawierające do 4,5 proc. alkoholu) niż pozostałe trunki.

Wynika to z przepisów o wychowaniu w trzeźwości. Art. 12 ust. 4 tej ustawy mówi, że  liczba punktów sprzedaży i podawania trunków oraz ich usytuowanie powinno być dostosowane do potrzeb ograniczania dostępności alkoholu, określonych w gminnym programie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Dotyczy to napojów zawierających więcej niż 4,5 proc. alkoholu, ale nie piwa.

Przedsiębiorca składając wniosek, musi określić, czy będzie prowadził działalność polegającą na sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży (sklep detaliczny) czy do spożycia na miejscu (lokal gastronomiczny). Bar pod chmurką należy traktować tak jak lokal gastronomiczny.

Uwaga!

Warunkiem wydania zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych jest uzyskanie pozytywnej opinii gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.

Prowadzący taki ogródek musi też:

- kupować alkohol tylko od przedsiębiorcy, który ma zezwolenie na jego sprzedaż,

- spełniać wymogi określone przez miejscową radę (mogą to być np. wymagania dotyczące dostępności toalet),

- uiszczać stosowne opłaty,

- mieć tytuł prawny do lokalu,

- prowadzić działalność gospodarczą (albo na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, albo do Krajowego Rejestru Sądowego).

Przedsiębiorcy, którzy dopiero zaczynają sprzedawać alkohol, muszą zapłacić w urzędzie miasta lub gminy:

- 525 zł za sprzedaż napojów zawierających do 4,5 proc. alkoholu oraz piwa,

- 525 zł za sprzedaż napojów zawierających 4,5 – 18 proc. (z wyjątkiem piwa),

- 2100 zł za sprzedaż napojów zawierających powyżej 18 proc. alkoholu.

Ci, którzy handlują dłużej, płacą opłaty roczne uzależnione od wielkości sprzedaży alkoholu.

Poinformuj sanepid

Samo załatwienie zezwolenia i lokalizacji to za mało do otwarcia baru. Nawet  gdy przedsiębiorca zamierza sprzedawać tylko piwo i paczkowane ciasteczka, musi dopełnić obowiązków sanitarnych. Czyli zarejestrować i zatwierdzić obiekt małej gastronomii.

Organem właściwym jest państwowy powiatowy inspektor sanitarny. Wniosek o wpis do rejestru zakładów oraz wniosek o zatwierdzenie zakładu składa się co najmniej 30 dni przed dniem rozpoczęcia planowanej działalności.

W punktach gastronomicznych, w których żywność nie jest przetwarzana, a jedynie sprzedaje się ją paczkowaną, przedsiębiorca nie musi wprowadzać skomplikowanego systemu HACCP. Można zastosować tzw. elastyczne podejście. Przede wszystkim chodzi o stosowanie zasad dobrej praktyki produkcyjnej (GMP) oraz dobrej praktyki higienicznej (GHP).

Jeżeli jednak żywność jest przetwarzana na miejscu, to trzeba wprowadzić „pełny” HACCP. Najlepiej wówczas zasięgnąć informacji u specjalistów albo u osób, które mają doświadczenie w prowadzeniu obiektów tego rodzaju, co do jego wyposażenia i prowadzenia procesów technologicznych.

Czytaj też:

Charakter miejsca uzasadnia zakaz sprzedaży piwa

Trzeba mieć zezwolenie na sprzedaż piwa

W nadmorskich kurortach nie zatrudniają na stałe

Kwatera musi być zgłoszona do gminnego rejestru

Czego nie może regulować gmina

Samochodem łatwo nie dorobisz, bo przepisy są rygorystyczne

Zakładanie i zawieszanie firmy

Gmina nie wyznacza ogródków piwnych

Zobacz serwisy:

Firma » Zakładanie firmy » Pomysł na biznes

Zakładanie firmy » Zezwolenia, licencje, koncesje i certyfikaty