Projekt nowej dyrektywy w sprawie minimalnych wymagań ochrony zdrowia i bezpieczeństwa, dotyczący narażenia pracowników na zagrożenie czynnikami fizycznymi (polami elektromagnetycznymi), jeszcze w pierwszej połowie tego roku ma trafić do prac legislacyjnych w Parlamencie Europejskim i Radzie.
[srodtytul]Tylko szacunki[/srodtytul]
W naszym kraju obowiązują pewne normy i zasady ochrony dotyczące pracy w polu elektromagnetycznym, ale trudno oszacować, ile osób jest narażonych w miejscu pracy na ten niebezpieczny czynnik. Centralny Instytut Ochrony Pracy (CIOP) podaje, że w zależności od źródła na działanie pola przekraczające dopuszczalne poziomy narażonych jest od 0,2 do 5 proc. aktywnych zawodowo. Przyjmując, że w gospodarce narodowej zatrudnionych jest ok. 17 mln osób, grupa narażonych może się wahać od 35 do 800 tys. Państwowa Inspekcja Sanitarna nadzoruje kilkadziesiąt tysięcy źródeł promieniowania, przy których pracuje ponad 50 tys. osób.
Państwowa Inspekcja Pracy w czasie kontroli, szczególnie w mniejszych firmach, też ujawnia niebezpieczne źródła promieniowania - mówi Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy. Dodaje, że wiele osób samozatrudnionych wykonuje pracę przy urządzeniach będących źródłem silnych pół elektromagnetycznych.
Szczególnie narażeni na działanie pola są głównie pracujący w energetyce, radiokomunikacji, diagnostyce medycznej (rezonans magnetyczny), przy zgrzewarkach i piecach indukcyjnych.
[srodtytul]Co się zmieni[/srodtytul]
- Nie spodziewam się, że nowa dyrektywa spowoduje rewolucję w naszym kraju. Mamy system ochrony przed promieniowaniem elektromagnetycznym. Polskie normy są ustalone na podstawie tych samych badań, do których mają dostęp eksperci z Europy - mówi inż. Jolanta Karpowicz z Pracowni Zagrożeń Elektromagnetycznych CIOP. Jej zdaniem, jeśli zostaną wprowadzone normy minimalne, to raczej nie będą ostrzejsze od tych, które już u nas obowiązują. A dyrektywa nie może pogorszyć standardów już obowiązujących. Więcej pracy będą miały państwa, w których nie ma systemu ochrony przed pracą w środowisku z promieniowaniem elektromagnetycznym.
Projekt dyrektywy jako niepożądane skutki oddziaływania pola na organizm człowieka wymienia nudności, ble głowy, pobudzenie układu nerwowego, stres termiczny, podwyższenie temperatury ciała. Nowa dyrektywa ma uzależnić zakres ochrony i działań pracodawcy od sytuacji w miejscu pracy. Wskazane jest zdefiniowanie systemu stopniującego poziom zagrożenia prosto i zrozumiale oraz oparcie systemu kontroli na parametrach umożliwiających łatwą kontrolę.