[b]Należąca do mnie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zarejestrowała domenę z końcówką .pl. Konkurencyjna firma chce doprowadzić do odebrania nam tej domeny. Skierowała przeciwko nam pozew do Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych.
Nie jest to pierwszy nasz spór i z pewnych względów wolałbym, aby sprawę zbadał sąd powszechny (cywilny). Spotkałem się z opinią, że można nie zgadzać się na sąd polubowny. Jakie kroki powinien podjąć, by spór trafił do sądu powszechnego a nie polubownego? [/b]– pyta czytelnik.
Spółka należąca do czytelnika nie ma wyboru, musi zgodzić się na rozstrzygnięcie sporu przez Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych. W przeciwnym razie po prostu straci domenę, bo NASK będący rejestratorem domen z końcówką .pl zerwie z nią umowę.
Zadając pytanie, czytelnik prawdopodobnie miał na myśli to, że konsument nie musi zgadzać się na sąd polubowny. Tak jest w istocie. Zgoda na rozstrzyganie sporów przez ten sąd wynika z umowy z abonentem, w której akceptuje on regulamin.
Ponieważ klauzula dotycząca rozstrzygania sporów jest każdorazowo negocjowana, można uznać ją za niedozwoloną. Z jednym ważnym zastrzeżeniem: tylko wtedy, gdy stroną umowy jest konsument, czyli osoba fizyczna. [b]Jeśli konsument nie zgodzi się na rozstrzygnięcie sporu przez sąd polubowny, NASK nie ma podstaw, aby rozwiązać z nim umowę.[/b] A powód, który uważa, że rejestracja domeny narusza jego prawa, nie ma wówczas innego wyjścia, niż wnieść pozew do sądu powszechnego.
[b]Inaczej jest jednak, gdy umowę o rejestrację domeny zawarła spółka z o.o. Tej nie można uznać za konsumenta, dlatego klauzula dotycząca sądu polubownego jest jak najbardziej obowiązująca.[/b]
Spółka oczywiście nie musi godzić się na rozstrzygnięcie sporu przez Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych. Tyle że wówczas umowa dotycząca rejestracji domeny zostanie w sposób automatyczny i nieodwołalny rozwiązana. Sama domena wróci do ogólnej puli i każdy będzie mógł ją zarejestrować.
[b]Jak wygląda sama procedura przed Sądem Polubownym ds. Domen Internetowych?[/b] Po przyjęciu pozwu sąd ten wysyła klauzulę arbitrażową obydwu stronom i informuje jednocześnie NASK, by zablokowano domenę. Ma to na celu uniemożliwienie przeniesienia praw do niej na inne osoby.
Gdy klauzula arbitrażowa zostanie podpisana przez obie strony, następuje złożenie pozwu i wybór arbitrów. Jeśli strony zgodzą się w kwestii arbitra, będzie on rozpoznawał sprawę. Jeśli nie, wysyłają listę, na której podkreślają wybrane nazwiska, a sąd, na podstawie ich kolejności, wskazuje arbitra.
Obiektywnie patrząc, postępowanie przed tym sądem jest korzystniejsze dla przedsiębiorców przede wszystkim ze względu na szybkość zakończenia sprawy. Powinna ona zostać rozpoznana w ciągu 30 dni od przekazania sprawy arbitrowi. Bardziej przyjazna stronom jest też sama procedura; w praktyce cała korespondencja przebiega za pośrednictwem poczty elektronicznej i najczęściej odbywa się bez konieczności osobistego stawiennictwa.
Jeśli jednak pozew dotyczy innych roszczeń niż związanych z rejestracją samej domeny (np. odszkodowania), najlepiej od razu skierować go do sądu powszechnego, tylko on będzie bowiem władny go rozpoznać. Przed Sądem Polubownym ds. Domen Internetowych wszystkie żądania wykraczające poza rozwiązanie umowy w sprawie domeny pozostaną nierozpoznane.
[ramka] [b] Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/6,555290-Domena-internetowa-moze-zostac-zarejestrowana-jako-znak-towarowy-.html]Domena internetowa może zostać zarejestrowana jako znak towarowy [/link][/b][/ramka]