Przedsiębiorcy prowadzący indywidualną działalność muszą się wyrejestrować w tej samej ewidencji, w której otwierali firmę. Sama procedura w gminie, podobnie jak start w biznesie, nie jest skomplikowana. Więcej formalności jest przy zamykaniu spółek.
[srodtytul]W gminnej ewidencji...[/srodtytul]
Aby zakończyć działalność, trzeba wypełnić formularz EDG-1. Ten sam, który służy również do zakładania, zawieszania firmy i do dokonywania wszelkich zmian w gminnej ewidencji. Formularz można złożyć osobiście, przez pełnomocnika lub wysłać listem poleconym.
W tym ostatnim wypadku trzeba dołączyć notarialne poświadczenie własnego podpisu. Część urzędów umożliwia też złożenie wniosku drogą elektroniczną, opatrzonego pewnym podpisem. Za złożenie wniosku i wyrejestrowanie urząd nie pobiera opłaty.
Wykreślenie z ewidencji działalności gospodarczej następuje w drodze decyzji administracyjnej. Organ ewidencyjny przekazuje tę informację przedsiębiorcy, a także urzędowi statystycznemu oraz urzędowi skarbowemu właściwemu ze względu na ostatnie miejsce zamieszkania. Powinien to zrobić w terminie 14 dni od daty ostatecznej decyzji o wykreśleniu wpisu z ewidencji gminnej.
[b]Uwaga![/b] Likwidację w gminie trzeba zgłaszać w ciągu 14 dni od dnia rzeczywistego zakończenia działalności firmy, a nie zapowiadać zamknięcie na przyszłość.
[srodtytul]...a także w ZUS i u fiskusa[/srodtytul]
Nawet osoba prowadząca indywidualną działalność, decydując się na jej zamknięcie, musi się liczyć z dość skomplikowanymi rozliczeniami podatkowymi. Na zakończenie robi remanent towarów i wyposażenia, wylicza dochód i płaci PIT.
Remanent jest też potrzebny do rozliczenia VAT. Jeśli więc właściciel firmy nie zamierza definitywnie likwidować działalności, lepiej skorzystać z możliwości jej zawieszenia. Więcej o kwestiach podatkowych związanych z zamykaniem biznesu piszemy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/56208,550986-Fiskus-musi-wiedziec-o-likwidacji-biznesu-.html]„Fiskus musi wiedzieć o likwidacji biznesu”[/link]
Nie obędzie się też bez wizyty w ZUS. Jakie formalności trzeba tam załatwić, piszemy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/56590,550970-Zamykajac-firme--prosciej-i-szybciej-mozna-zwolnic-pracownikow-.html]„Zamykając firmę, prościej i szybciej można zwolnić pracowników”[/link].
[srodtytul]Powiadom inspekcje i prowadzących rejestry[/srodtytul]
Jednak załatwienie spraw w miejscu rejestracji firmy (KRS lub ewidencji gminnej), urzędzie skarbowym i ZUS to na ogół za mało. Koniec działalności musimy też zgłosić tym urzędom i do tych rejestrów, w których zgłaszaliśmy start w dany rodzaj biznesu.
[ramka][b]Przykład[/b]
Jeśli działalność została wcześniej zgłoszona do Państwowej Inspekcji Pracy (a trzeba to zrobić zawsze, gdy zatrudnia się choć jednego pracownika) lub do sanepidu, instytucje te należy pisemnie powiadomić o jej zakończeniu w ciągu 30 dni od wykreślenia z ewidencji.[/ramka]
Podobnie jest z wszelkimi rejestrami. Jeżeli np. ktoś figuruje w rejestrze zbierających zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, to musi się z niego wypisać. Ma na to, zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ED6910E019331CA66D2AB8124AD3919E?id=179163]ustawą o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym[/link], siedem dni od dnia trwałego zaprzestania wykonywania tej działalności.
Ale w przypadku wprowadzających baterie i akumulatory figurujących w prowadzonym przez tego samego głównego inspektora ochrony środowiska, czasu jest więcej – bo 14 dni od zakończenia.
[srodtytul]Odejście wspólnika to koniec[/srodtytul]
Jeżeli w skład spółki cywilnej wchodzi tylko dwóch wspólników, to wystąpienie jednego z nich powoduje, że spółka przestaje istnieć. Jedna osoba nie może bowiem prowadzić działalności w takiej formie. Po wystąpieniu wspólnika ze spółki każdy z nich musi dokonać zmian w ewidencji działalności gospodarczej.
Tam bowiem wspólnicy figurują jako odrębni przedsiębiorcy. Wspólnik, który wystąpił ze spółki, a nie zamierza kontynuować działalności, powinien wyrejestrować się z ewidencji. Ten, który nadal chce prowadzić działalność, powinien przede wszystkim zdecydować o formie, w jakiej zamierza ją kontynuować i dokonać odpowiedniego wpisu (albo zmiany w EDG).
Trzeba też rozliczyć majątek spółki (szczegółowo mówi o tym art. 871 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]) i dokonać niełatwych w tym wypadku (ze względu m.in. na niejednolite orzecznictwo) rozliczeń z fiskusem.
[srodtytul]W spółce z o.o. trudniej [/srodtytul]
Więcej zachodu zajmie likwidacja spółek handlowych. Przy zgodzie wszystkich wspólników metodą na rozwiązanie spółki z o.o. jest podjęcie przez zgromadzenie wspólników uchwały o jej likwidacji. Musi być ona zaprotokołowana przez notariusza.
Likwidator czy likwidatorzy są powoływani uchwałą wspólników i w większości przypadków pochodzą z ich grona. Po uchwale trzeba dokonać zgłoszenia do sądu rejestrowego. Podaje się przy tym:
- otwarcie likwidacji,
- nazwiska i imiona likwidatorów oraz ich adresy,
- sposób reprezentowania spółki przez likwidatorów i wszelkie zmiany w tym zakresie,
- dołącza się wzory podpisów likwidatorów złożone wobec sądu albo poświadczone notarialnie.
Sąd rejestrowy wydaje postanowienie o otwarciu likwidacji i od jego uprawomocnienia się likwidacja jest prowadzona pod dotychczasową firmą spółki z dopiskiem „w likwidacji”. Likwidatorzy mają obowiązek opublikowania ogłoszenia o rozwiązaniu spółki i otwarciu likwidacji.
Ogłoszenie musi się ukazać w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Poza treścią samego ogłoszenia trzeba wskazać sąd rejestrowy, datę wpisu do rejestru, numer, pod którym spółka jest zarejestrowana.
Zamknięcie firmy na ogól nie oznacza ucieczki od długów, zwłaszcza wobec fiskusa i ZUS.
[srodtytul]To nie sposób na ucieczkę[/srodtytul]
Osoba fizyczna zamykająca swoją działalność musi pamiętać, że jeśli była komuś coś winna jako przedsiębiorca, to nie przestaje być dłużnikiem tylko dlatego, że się wyrejestrowała z ewidencji. Zawarte umowy cały czas ją obowiązują. Musi więc spłacać kredyty czy pożyczki. To samo dotyczy wspólników spółki cywilnej.
Zwrotu pieniędzy nie unikną też ci, którzy korzystali z unijnych funduszy (patrz tekst „Upadłość oznacza zwrot dofinansowania”).
Nie do końca pewnie uwolnienia się od wszystkich długów mogą być też osoby zarządzające spółkami. Jeśli egzekucja z majątku spółki z o.o. lub akcyjnej będzie bezskuteczna, fiskus niekiedy może sięgnąć do kieszeni członków jej zarządu, gdy okażą się winni takiej sytuacji. Ale odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. i akcyjnej za jej długi wobec fiskusa nie jest bezwarunkowa.
Natomiast zaległe podatki należne od spółki osobowej (np. jawnej czy partnerskiej) mogą być ściągnięte z majątku wspólników i trudno będzie się im od tego uwolnić. To samo dotyczy zaległości wobec ZUS.
[ramka][b]Czytaj też artykuły:[/b]
[link=http://www.rp.pl/artykul/56590,550970-Zamykajac-firme--prosciej-i-szybciej-mozna-zwolnic-pracownikow-.html]Zamykając firmę, prościej i szybciej można zwolnić pracowników[/link]
[link=http://www.rp.pl/artykul/56208,550986-Fiskus-musi-wiedziec-o-likwidacji-biznesu-.html]Fiskus musi wiedzieć o likwidacji biznesu[/link]
[link=http://www.rp.pl/artykul/56479,550990-Upadlosc-oznacza-zwrot-dofinansowania-.html]Upadłość oznacza zwrot dofinansowania[/link][/ramka]