Pismo z KE to efekt pytania zadanego przez Urząd Zamówień Publicznych. W 2009 r. przeprowadził on analizę prawną dotyczącą zawierania grupowych ubezpieczeń na życie dla pracowników. I doszedł do wniosku, że w przypadku osób zatrudnionych u tzw. zamawiających (np. urzędy centralne czy samorządowe, szkoły, kopalnie, firmy energetyczne) nie istnieje żaden powód, by umowy te były zawierane z pominięciem procedur zamówień publicznych.

KE w piśmie z 31 marca (MARKT C2 LR/bmg D (2010) 171464) podzieliła tę opinię. Jej zdaniem nie ma znaczenia, że pieniądze na polisy pochodzą rzeczywiście z pensji pracowników, a nie budżetów pracodawców.

Dla uznania pracowniczych ubezpieczeń za umowy o zamówienie publiczne nie liczy się też to, że ich beneficjentem są osoby zatrudnione, a nie sam urząd czy firma, ani to, że wyboru ubezpieczyciela dokonują przedstawiciele pracowników (np. rady pracownicze). Stronami umowy są bowiem ubezpieczyciel i pracodawca, a nie pracownicy. I to, zdaniem KE, przesądza o tym, że nie da się ominąć procedur przetargowych.

Urzędnicy europejscy zwrócili też uwagę, że usługi ubezpieczeniowe świadczy na rynku wiele podmiotów, a udzielanie im zamówień z pominięciem przepisów przetargowych może prowadzić do zakłócenia konkurencji między nimi. Co gorsza ubezpieczenia są wpisane na unijną listę usług priorytetowych. A to oznacza, że przy ich zamawianiu konieczna jest pełna procedura (usługi niepriorytetowe są zwolnione z wielu formalności).

Co to oznacza w praktyce?

To, że ponad milion pracowników może mieć polisy zawarte niezgodnie z przepisami. Chodzi przy tym nie tylko o ubezpieczenia na życie, ale też grupowe polisy medyczne czy od następstw nieszczęśliwych wypadków. Dotąd nikt nie organizował przetargu, by zawrzeć umowę na ubezpieczenie zbiorowe pracowników.

Opinia UZP i KE nie przesądza automatycznie o nieważności tych umów. Może ona być jednak podstawą do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie nieważności albo ich unieważnienie przez sąd. Bez wątpienia powinni wziąć ją pod uwagę pracodawcy, którzy dopiero myślą o ubezpieczeniu grupowym. Tym bardziej że za obejście przepisów o przetargach grozi im odpowiedzialność (np. urzędnicy mogą zostać ukarani za naruszenie dyscypliny finansów publicznych).

[b]W Europejskim Trybunale Sprawiedliwości czeka na rozstrzygnięcie podobna sprawa (KE przeciwko Republice Federalnej Niemiec, C-271/08). To rozstrzygnięcie przesądzi sprawę.[/b]