Pracodawca jest zobowiązany zwolnić od pracy pracownika na czas obejmujący dwa dni, m.in. w razie urodzenia się jego dziecka. Tak stanowi § 15 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=81D62196BF33CE786A40F89E018D293C?id=73958]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (DzU nr 60, poz. 281 ze zm.)[/link]. Za czas zwolnienia od pracy podwładny zachowuje prawo do wynagrodzenia (§ 16 ust. 1 rozporządzenia).

[b]Jeśli jednak pracownik nie chce w ogóle skorzystać z tego zwolnienia lub chce ograniczyć jego wymiar (z dwóch dni do jednego dnia), ma takie prawo.[/b] Pamiętajmy, że to przywilej, a nie obowiązek zatrudnionego.

Wymóg udzielenia zwolnienia ma natomiast szef, jeśli pracownik o nie wystąpi. Ponadto z przepisów nie wynika, że podwładny musi wykorzystać to zwolnienie w dwóch kolejnych dniach. Między nimi może być przerwa. Jeśli zatem pracownik czytelnika wykorzystał w piątek jeden dzień urlopu okolicznościowego w związku narodzinami dziecka, to drugi nie musi przypadać w poniedziałek. Powinno to jednak nastąpić w czasie bezpośrednio związanym z tym wydarzeniem.

[i]Magdalena Klimczak-Nowacka, zastępca dyrektora Departamentu Prawa Pracy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej[/i]