Wszystko dlatego że w niektórych konsulatach generalnych na Ukrainie przeciąga się procedura związana z wydawaniem wiz z prawem do pracy. Z takimi informacjami dzwonią do redakcji zaniepokojeni pracodawcy.

Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini mogą pracować w Polsce bez formalnego zezwolenia na pracę i bez względu na branżę przez sześć miesięcy w ciągu 12 kolejnych. Wynika tak z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 30 sierpnia 2006 r. w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę (DzU nr 156, poz. 1116 ze zm.). Jeżeli zatem taka osoba podjęła pracę bez zezwolenia 1 marca br., będzie ją świadczyła do końca sierpnia. W trakcie tego okresu mogą być przerwy. Później musi wyjechać z Polski albo pracować nadal na podstawie zezwolenia. Bez niego podejmie ponownie pracę u naszego pracodawcy dopiero w marcu 2009 r. Żeby przyjąć obcokrajowca, potencjalny szef musi w powiatowym urzędzie pracy potwierdzić taki zamiar odpowiednim oświadczeniem. Dokument ten składa też w konsulacie, bo bez tego konsul nie wystawi cudzoziemcowi wizy.

Mimo tych formalności polscy pracodawcy są bardzo zainteresowani pracą Ukraińców.

– Chcą ich zatrudniać szczególnie rolnicy i firmy budowlane. Przykładowo w pierwszym kwartale tego roku złożono dokładnie 39 100 oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca ze wschodu. A w samym kwietniu takich dokumentów było ok. 20 000. Niestety, nie przekłada się to na wzrost zatrudnienia obcokrajowców ze względu na trudności ze zdobyciem wizy z prawem do pracy – tłumaczy Jerzy Dworańczyk, główny specjalista w Departamencie Migracji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Potwierdza to Joanna Piłka, kierownik Wydziału Migracji Zarobkowej w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Warszawie. – Pracodawcy, którzy aplikowali o zatrudnienie obcokrajowca w maju, mogą liczyć na jego przybycie do Polski dopiero na początku sierpnia. Natomiast osoby, które złożą oświadczenia teraz, prawdopodobnie zatrudnią Ukraińca dopiero w październiku. Takie informacje mamy z konsulatów i od samych pracodawców – tłumaczy Joanna Piłka. – Jedną z przyczyn jest regionalizacja i problemy organizacyjne w niektórych konsulatach generalnych RP. Jak mi wiadomo, wizy dostają bez problemu obywatele Ukrainy mieszkający w obrębie konsulatu w Charkowie, Łucku i Kijowie. Trudności mają natomiast mieszkańcy okręgu lwowskiego – mówi Jarosław Rybak, kierownik wydziału prasowego w Ambasadzie Polskiej w Kijowie. Wiesław Osuchowski, konsul generalny we Lwowie, zapewnia, że procedura związana z wydawaniem wiz z prawem do pracy w Polsce ma być prostsza: od lipca zajmie się tym odrębna komórka, niepowiązana z wydawaniem tych dokumentów w ramach Schengen. Dementuje informację, że obecnie na wizę czeka się kilka miesięcy. Zdarza się natomiast, że polski pracodawca składa oświadczenie i czeka na przybycie Ukraińca, podczas gdy ten przebywa od dawna w Polsce i zasila szarą strefę.

Im dłuższy okres oczekiwania na wizę, tym krótszy czas pracy w Polsce. Dlaczego? W oświadczeniu o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca podajemy bowiem, jak długo chcemy go zatrudnić. Na ten okres konsul wydaje wizę, bez względu na to, czy wydanie tego dokumentu opóźni się, czy nie.

Polski pracodawca złożył oświadczenie, że chce zatrudnić Ukraińca od 1 czerwca do końca listopada. Konsul wydał wizę z prawem do pracy od 1 sierpnia i okresem ważności do końca listopada. Zatem cudzoziemiec przepracuje w Polsce zaledwie cztery miesiące z dopuszczalnych sześciu.

Zachowawczy pracodawcy powinni zatem określać okres zatrudnienia Ukraińca z pewną tolerancją, tak aby opieszałość konsulatów na Ukrainie nie wpłynęła na organizację pracy w firmie.

W DF pisaliśmy wielokrotnie, że nikt nie sprawdza legalności zatrudnienia Ukraińców w Polsce, bo nikt nie zbiera danych, ilu cudzoziemców podjęło pracę w Polsce i gdzie.

Z przepisów nie wynika ponadto, że składane do urzędu pracy oświadczenie jest wiążące dla pracodawcy. Może być zatem tak, że zobowiąże się do zatrudnienia obcokrajowca, a gdy ten dostanie wizę i przyjedzie do Polski, nie zrobi tego. Efekt będzie taki, że cudzoziemiec zacznie pracować na czarno.

Coraz więcej pracodawców ubiega się o zatrudnienie cudzoziemca z Ukrainy, Rosji i Białorusi. Dotychczas liczba złożonych oświadczeń potwierdzających chęć zatrudnienia tych obywateli wynosiła przykładowo:

- w pierwszym kwartale 2007 r. – 9042

- w trzecim 2007 r. – 13 904

- w pierwszym 2008 r. – 39 100; w tym najwięcej zarejestrowanych oświadczeń:

– woj. mazowieckie 19 342

– woj. dolnośląskie 4525

– woj. wielkopolskie 2526

– woj. lubelskie 2381