Rz: Jaki jest wpływ upadłości na bieg spraw sądowych: cywilnych i gospodarczych, prowadzonych przeciwko bankrutującemu dłużnikowi?

Piotr Zimmerman:

Skutki ogłoszenia upadłości w tej sferze zależą od tego, czy ogłoszono upadłość z możliwością zawarcia układu, czy też upadłość w celu likwidacji majątku dłużnika. Jeżeli z możliwością zawarcia układu, to wszelkie postępowania przeciw niemu (z wyjątkiem polubownych, te bowiem zawsze podlegają umorzeniu na skutek upadłości, niezależnie od jej rodzaju) toczą się dalej, z tą tylko zmianą, że do postępowania musi wstąpić nadzorca sądowy lub zarządca. Nadzorca sądowy, ustanawiany, gdy dłużnikowi pozostawiono zarząd nad całym jego majątkiem, wstępuje do postępowania jako interwenient uboczny i występuje w postępowaniu obok dłużnika, na niezależnej od niego pozycji. Dłużnik bez zgody nadzorcy nie może na przykład zawrzeć ugody ani uznać roszczenia, co ma zapobiegać niekorzystnym rozporządzeniom majątkiem masy upadłości na tej drodze. Gdy dłużnikowi odebrano zarząd jego majątkiem, powierza się go zarządcy. Zarządca wstępuje do postępowania sądowego w zastępstwie dłużnika tutaj w roli pozwanego.

W upadłości likwidacyjnej sprawa wygląda inaczej?

Wszystko ma zmierzać do zakończenia bytu niewypłacalnego dłużnika, konsekwentnie więc postępowanie sądowe przeciw niemu nie powinno się dalej toczyć. W efekcie, na skutek ogłoszenia upadłości, postępowanie zostaje umorzone, a wierzycielowi pozostaje droga dochodzenia wierzytelności w drodze zgłoszenia sędziemu komisarzowi. Nie oznacza to jednak zupełnej utraty efektów postępowania wszczętego przed ogłoszeniem upadłości. Gdyby doszło do odmowy uznania zgłoszonej wierzytelności na liście wierzytelności w postępowaniu upadłościowym, wierzyciel, z chwilą uprawomocnienia się takiego rozstrzygnięcia, zyskuje prawo do ponownego wytoczenia powództwa. Jeżeli takie powództwo zostanie wytoczone w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się odmowy uznania wierzytelności, zachowane są wszelkie skutki związane z pierwotnie wytoczonym powództwem.

A sam wniosek o upadłość – jaki ma skutek?

Samo złożenie wniosku nie wywołuje żadnych skutków dla toczących się postępowań sądowych z udziałem dłużnika. Do dnia ogłoszenia upadłości toczą się one normalnie, chyba że wydano jakieś postanowienia zabezpieczające, ale wtedy ich wpływ na toczące się postępowania może wynikać tylko wprost z ich treści.

Czy zatem wierzyciel powinien przyspieszać sprawę cywilną, złożenie pozwu, czy też czekać na wynik postępowania upadłościowego?

Jak zwykle w takich wypadkach, im szybciej wytoczone powództwo, tym większe szanse na prawomocne rozstrzygnięcie przed ogłoszeniem upadłości. Prawomocny wyrok to z kolei gwarancja uznania wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Już samo jednak wytoczenie powództwa przed ogłoszeniem upadłości daje wierzycielowi przewagę, umożliwia mu bowiem swego rodzaju powrót do przerwanego ogłoszeniem upadłości postępowania po odmowie uznania na liście. Wierzyciel, który nie wytoczył powództwa przed ogłoszeniem upadłości, nie ma takiego prawa. Dla niego prawomocna odmowa uznania wierzytelności na liście jest aż do końca postępowania upadłościowego ostateczna i wiążąca. A prawo wytoczenia powództwa po zakończeniu postępowania likwidacyjnego jest czysto teoretyczne, skoro skutkiem zakończenia jest wykreślenie dłużnika z rejestru.Im więcej czynności w celu dochodzenia wierzytelności podjęto przed ogłoszeniem upadłości i im bardziej są zaawansowane, tym dla wierzyciela masy upadłości lepiej. Wniosek z tego: nie warto zwlekać z wytoczeniem powództwa przeciwko dłużnikowi w kłopotach finansowych.

A zakończenie bądź umorzenie postępowania upadłościowego – jaki ma wpływ na bieg spraw sądowych i egzekucyjnych?

Zawsze gdy postępowanie upadłościowe jest prawomocnie umorzone lub zakończone, dłużnik odzyskuje pełną zdolność procesową, to znaczy może zostać pozwany i mogą toczyć się przeciw niemu postępowania egzekucyjne. Wątpliwa jest tylko w większości wypadków sensowność takich akcji, zważywszy na podstawy do umorzenia i zakończenia postępowania upadłościowego. Zakończenie postępowania możliwe jest bowiem, gdy zlikwidowano cały majątek upadłego – nie ma więc praktycznie, o co się procesować.

Jest też wielce prawdopodobne, że nie będzie przeciwko komu takiego postępowania wytoczyć, bo syndyk złoży wniosek o wykreślenie dłużnika z rejestru.