Projekt nowelizacji ustawy trafił już do Sejmu.

Senatorowie proponują, by pracownica miała prawo do 20 tygodni urlopu macierzyńskiego przy pierwszym porodzie. Za każdy następny przysługiwałyby jej 22 tygodnie urlopu, a w razie urodzenia więcej niż jednego dziecka za jednym razem - 30 tygodni.

Wyższy wymiar urlopu proponują również dla pracownicy, która urodzi dziecko, a wychowuje już dziecko przysposobione lub przyjęte na zasadzie rodziny zastępczej. Przy pierwszym porodzie miałaby prawo do 22 tygodni.

Na dłuższe urlopy na warunkach macierzyńskiego mogliby liczyć pracownicy, którzy wystąpili z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie przysposobienia dziecka lub przyjęli je na wychowanie jako rodzina zastępcza (z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej niespokrewnionej z dzieckiem). Wedle senackiego projektu mieliby oni prawo do 20 tygodni urlopu na warunkach macierzyńskiego na dziecko do 7 lat oraz na dziecko do 10 lat, wobec którego odroczono obowiązek szkolny.

Senatorowie proponują trzy dni urlopu dla świeżo upieczonych tatusiów. Wedle projektu za czas tego urlopu przysługiwać będzie zasiłek ojcowski. Należałby się on w okresie ubezpieczenia chorobowego i wynosiłby 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku chorobowego. Odpowiednią więc zmianę senatorowie zaproponowali do ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.

Pomysły senatorów krytykuje Konfederacja Pracodawców Polskich. Uważa, że nie ma żadnych dowodów potwierdzających zależność między długością urlopu macierzyńskiego a dzietnością. Według konfederacji dużo lepszym rozwiązaniem zachęcającym do decydowania się na potomstwo jest np. finansowanie z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych korzystania przez dzieci pracowników z niepublicznych żłobków i przedszkoli. Niezbędne jest także obniżenie pozapłacowych kosztów pracy oraz promowanie nietypowych form zatrudnienia, takich jak telepraca, samozatrudnienie czy praca tymczasowa.

Senatorowie proponują, by zmiany zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2008 r. Zanim jednak ustawa weszłaby w życie, jej projekt musi jeszcze przejść całą ścieżkę legislacyjną w Sejmie.

W ostatnich latach wymiar urlopu macierzyńskiego zmieniał się kilkakrotnie. Obecny obowiązuje od grudnia 2006 r. Kobiecie, która urodziła pierwsze dziecko, należy się 18 tygodni urlopu macierzyńskiego, 20 tygodni - za każde następne dziecko, a 28 tygodni - po porodzie mnogim.

Najdłuższe urlopy macierzyńskie obowiązywały od początku 2000 r. do końca 2001 r. Wtedy kobiety po pierwszym i każdym następnym porodzie miały prawo do 26 tygodni urlopu, a po porodzie wielodzietnym - do 39 tygodni. Od 2002 r. do końca 2006 r. wymiar urlopu wynosił 16 tygodni po pierwszym porodzie, 18 tygodni po każdym następnym i 26 tygodni po porodzie wielodzietnym.

masz pytanie do autorki, e-mail: a.rosa@rzeczpospolita.pl

Projektu nie powinno się rozpatrywać w oderwaniu od rządowego dokumentu o polityce prorodzinnej. Prace powinny być wstrzymane do czasu przesłania do Sejmu kompleksowej propozycji rządu w tym zakresie. Dopiero wówczas będzie zasadne podjęcie prac nad tymi projektami łącznie. Ponadto pomysł urlopu ojcowskiego powinien być poprzedzony konsultacjami z partnerami społecznymi. Komisja Europejska niedawno zainicjowała wprowadzenie urlopu dla ojców. Jest czas, aby spokojnie na ten temat rozmawiać.