Według propozycji Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego, niepodważanych jak na razie przez inicjatorów prac nad stworzeniem sądu rynku kapitałowego, sąd ten miałby być powołany do rozstrzygania zarówno spraw z zakresu prawa prywatnego, jak i publicznego, a zatem jego właściwość miałaby obejmować nie tylko sprawy cywilne, ale także postępowanie w sprawach przestępstw na rynku kapitałowym oraz weryfikację decyzji administracyjnych Komisji Nadzoru Finansowego.

Czytaj także: Spór firmy w sądzie - jak się przygotować

Ta, nieco na razie mglista koncepcja sądu rynku kapitałowego, prowokuje do postawienia kilku istotnych pytań.

W jakich ramach

Po pierwsze, jaki miałby być charakter instytucjonalny sądu rynku kapitałowego? Padają w tym zakresie porównania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Sąd ten, mimo sugestywnej nazwy, formalnie stanowi XVII Wydział Sądu Okręgowego w Warszawie. Tymczasem, sąd rynku kapitałowego miałby, jak się wydaje, obejmować trzy wydziały – karny, cywilny i administracyjny (choć ten ostatni budzi kolejne wątpliwości, o których za chwilę). Konstytucyjnie sądy w Polsce dzielą się na sądy powszechne, administracyjne, wojskowe i funkcjonujący poza tą strukturą Sąd Najwyższy. SOKiK, istniejąc w organizacyjnych ramach sądu powszechnego, nie powoduje żadnego zamieszania instytucjonalnego. Stworzenie odrębnego wyspecjalizowanego sądu ds. rynku kapitałowego wiąże się z koniecznością ustawowego uznania go za szczególny typ sądu powszechnego i ustalenie sądu właściwego do rozpoznawania apelacji i zażaleń na jego orzeczenia.

Kwestia weryfikowania decyzji

Po drugie, porównanie do SOKiK prowokuje również do zastanowienia nad kompetencją sądu rynku kapitałowego do weryfikowania decyzji KNF. SOKiK rozpoznaje odwołania od decyzji wydawanych przez prezesów urzędów centralnych, takich jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), w tzw. procedurze hybrydowej. Formalnie, decyzja organu administracji jest jedynie warunkiem dopuszczalności drogi sądowej, a wniesione odwołanie powoduje, że sprawa toczy się od początku jako sprawa cywilna przed sądem powszechnym. Postępowanie administracyjne przybiera zatem postać mocno sformalizowanego postępowania przygotowawczego do właściwego postępowania przed sądem powszechnym.

Reklama
Reklama

O ile w sprawach antymonopolowych rozpatrywanie odwołań od decyzji prezesa UOKiK przez sąd powszechny ma pewne uzasadnienie związane z istotnością kwestii dowodowych dla ustalenia, czy doszło do naruszenia prawa, o tyle delikty administracyjne na rynku kapitałowym opierającym się o zasadę przejrzystości, są jedynie kwestią prawnej kwalifikacji stanu faktycznego co do zasady wynikającego z domeny publicznej. Tym samym, najsilniejszy argument przemawiający za przekazaniem kompetencji weryfikacji decyzji organu administracji sądowi powszechnemu, w przypadku naruszeń na rynku kapitałowym nie ma właściwie znaczenia.

Uchylenie decyzji to za mało

Drugim silnym argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest kwestia reformatoryjności orzekania. Obecnie, sądy administracyjne rozpoznające skargi na decyzje KNF działają niemal wyłącznie jako sądy kasacyjne, co oznacza, że najkorzystniejszy wyrok, jaki można uzyskać przed takim sądem to uchylenie decyzji KNF i powrót sprawy do organu. Nie jest wykluczone, że organ, naprawiwszy błędy formalne, wyda decyzję o tej samej treści i cała procedura rozpocznie się od początku, co bywa nazywane kaskadą kasacji – czasochłonną i zupełnie nieopłacalną ekonomicznie i reputacyjnie dla uczestnika rynku kapitałowego skarżącego decyzję KNF. Konieczne jest zatem uzbrojenie sądu administracyjnego w kompetencje wydawania wyroków zmieniających decyzje KNF, tak, aby po wniesieniu skargi do sądu, sprawa nie wracała już do organu.

Realizacja takiej propozycji wiąże się z niewielką zmianą legislacyjną, przetestowaną już np. w Austrii, oraz z koniecznością stworzenia ścieżki do zawodu sędziego sądu administracyjnego dla specjalistów z zakresu rynku kapitałowego. Bez osób posiadających odpowiednie kompetencje nie tylko z zakresu prawa, ale także zrozumienia aspektów biznesowych i ekonomicznych funkcjonowania rynku kapitałowego, ze zmian proceduralnych rynek kapitałowy nie odniesie żadnego pożytku.

Zdaniem autorki

dr Izabela Jackowska

Nie ulega wątpliwości, że obecny stan, w którym skargi na decyzje KNF trafiają do wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, rozpoznającego sprawy z zakresu nie tylko rynku kapitałowego, ale jeszcze siedemnastu innych dziedzin rodzajowo nie powiązanych z rynkiem finansowym, nie może się ostać. Wydaje się jednak, że mniej zamieszania instytucjonalnego, przy nie mniejszej efektywności regulacji, zapewniłoby stworzenie sądu rynku kapitałowego w postaci trzech wyodrębnionych wydziałów: karnego i cywilnego w strukturze Sądu Okręgowego w Warszawie oraz wydziału ds. rynku kapitałowego w strukturze Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Jak ostatecznie będzie wyglądała propozycja Izby Domów Maklerskich i Ministerstwa Sprawiedliwości, przekonamy się jesienią.a