To szczególny moment w geopolityce: widzimy upadek reżimu w Syrii, chińskie siły zbrojne na wodach w pobliżu Tajwanu i ciągle jeszcze trwającą wojnę w Ukrainie. Jakie są pani scenariusze na rok 2025? Jak globalna polityka może wpłynąć na biznes na całym świecie?
W kontekście analiz politycznych bazujemy na ekspertyzach opracowywanych przez naszą sieć ekspertów ds. bezpieczeństwa. Więc kiedy klient, globalny bank lub globalna firma energetyczna chce zapytać o Ukrainę, Tajwan, Chiny czy Filipiny, zatrudniamy zewnętrznych ekspertów, a następnie pomagamy firmom przełożyć ich analizę i wnioski na działania biznesowe. W tym zakresie klienci najczęściej pytają nas o wpływ polityki na dany obszar biznesu. Przykładowo w USA często otrzymujemy pytania, w jaki sposób globalna sytuacja w branży półprzewodników wpłynie na kondycję firmy? Jaki wpływ mają kontrole eksportu? Czy to, co firma sprzedaje Chinom, jest towarem podwójnego zastosowania (cywilnego i militarnego – red.)? Wiele firm właśnie obudziło się w takiej rzeczywistości, nawet banki. Jeśli któreś z nich są obecne w chińskich systemach płatności lub współpracują z tamtejszymi bankami, a te wspierają Rosję, niepokoi to Stany Zjednoczone. Wiele firm jest tym faktem zaskoczonych. Globalne firmy z siedzibą w USA lub dużą obecnością na rynku amerykańskim muszą zdawać sobie sprawę, że amerykańskie służby mogą postrzegać je jako zagrożenie, jeśli nie prowadzą handlu zgodnie z interesem bezpieczeństwa USA. W tym kontekście wszystkie przedsiębiorstwa myślą o zmniejszaniu ryzyka.