Wojciech Tumidalski: W świecie paradoksów

Gdy do sądów wchodzi polityka, wszystko staje się możliwe. Nawet to, co nie powinno się zdarzyć.

Publikacja: 08.12.2021 12:36

Wojciech Tumidalski: W świecie paradoksów

Foto: Adobe Stock

Prawdziwa reforma wymiaru sprawiedliwości dopiero przed nami. Znamy pomysły na sądy dla najprostszych spraw, tzw. sądy pokoju. Ale problemów dostarcza już samo rozstrzygnięcie, które sprawy są naprawdę proste i do udźwignięcia przez absolwentów prawa z nikłym doświadczeniem. Zapewne nie rodzinne, co zakłada jedna z propozycji. Emocje, jakie te spory generują, ledwie dźwigają sądy okręgowe.

A im dalej w las, tym trudniej. Sędziów pokoju miano by wybierać w wyborach powszechnych – co samo w sobie jest ryzykownym pomysłem na upolitycznienie sądów – wymaga zmiany konstytucji, ale tego rządzący widzieć nie chcą. Bo różnica między sędzią, a sędzią pokoju jest jak między malarzem i malarzem pokojowym. A jak to pogodzić z pomysłami Ministerstwa Sprawiedliwości na spłaszczenie struktur, punkty sądowe w gminach czy sądy obwoźne? Roki sądowe nie tak dawno temu likwidowano, podobnie jak posterunki policji. Teraz posterunki MSWiA przywraca, ale wiele znów jest nieczynnych. Oby z sądami nie stało się podobnie i nie było jak w anegdocie z późnych lat 70. minionego wieku o konstytucji, gdy słychać było, że władza chce zmieniać tę z 1952 r. – Po co? – powiedział ktoś rozsądny – skoro obecna jest tak mało używana... Wszystkiemu winna polityka.

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Sądy i Prokuratura
Agata Łukaszewicz: Porażka prokuratury ws. śmierci Jolanty Brzeskiej
Sądy i Prokuratura
Co dalej z neosędziami? Tomasz Krawczyk: Gruba kreska to najgorsze rozwiązanie
Sądy i Prokuratura
Kto powinien powoływać prezesa sądu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Sądy i Prokuratura
Ustawa frankowa czeka. Czy frankowicze mają pozywać banki czy dążyć do ugody?