Sądy są zalewane tysiącami pozwów o unieważnianie umów kredytów walutowych, zwanych powszechnie „frankowymi”. Zaległości więc rosną, a sędziowie wciąż mają wątpliwości, jak powinni orzekać. Skąd ta bezradność orzecznictwa i doktryny albo kolejne uchwały Sądu Najwyższego, po których pytań jest więcej zamiast mniej. Nasz system prawny wyraźnie sobie nie radzi, a chociaż wielu się stara – to skala problemu wciąż narasta. Czy problem jest nie dość opisany, a jeśli już opisany, to niedostatecznie poznany? Z praktyki wiadomo, że rzeczy nienazwane nie istnieją, ale może być odwrotnie (np. Yeti). Czasami problemy biorą się z tego, że literatura zajmuje się zagadnieniami, które nie są kluczowe i istotne, podczas gdy te najważniejsze wciąż czekają na autora na ich miarę.