Kiedyś były one formalnie wyznaczane, ale dla sądów, a nie ich interesantów (podsądnych). Teraz wakacyjna atmosfera rozszerzyła się na kilka miesięcy.
Podczas majowej, wydawało się ostatniej rozprawy, w dość długo trwającym procesie 36 uczestników Okrągłego Stołu przeciwko prof. Andrzejowi Zybertowiczowi za jego słowa o roli agentów w tym wydarzeniu, sędzia zaproponował następną rozprawę na koniec sierpnia. Pełnomocnik powodów przypomniał jednak o wakacjach i sędzia wyznaczył rozprawę na połowę września. Nie wiem, czy tu chodziło o odwleczenie wyroku, jeśli nie, to pełnomocnicy mogli przecież nieco inaczej poprowadzić sprawę lub prosić sąd o zakończenie sprawy przed wakacjami.