Okres wakacyjny jest na odpoczynek, ale niestety nie dotyczy to dużych, metropolitalnych sądów. Od lat sędziowie w największych sądach w Polsce borykają się ze skrajnie trudnymi warunkami pracy. Równomierne obciążenie jest bowiem fikcją, choć przecież od urzeczywistnienia tej zasady zależy prawo do rzetelnego procesu. Nie wszyscy chyba jednak dokładnie rozumieją, co oznacza stwierdzenie, że na sędziego przypada nawet tysiąc spraw. Wydaje się, że sprawy te gdzieś zapewne czekają w kolejce, tyle tylko, że w sądach nie ma kolejek, a jest nakaz jednoczesnego prowadzenia i setek spraw. Tymczasem każdy ma prawo do rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Prawo to powinno być jednakowe dla każdego obywatela, bez względu na to, czy mieszka w Warszawie czy na prowincji.