Nie mam najmniejszych wątpliwości, że pierwsza refleksja każdego prawnika, który staje przed postawionym pytaniem, brzmi: ależ oczywiście. Nie tylko przychodzi mu bowiem na myśl Powszechna Deklaracja Praw Człowieka czy też opierające się na niej regulacje traktatowe, z konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności na czele, ale przede wszystkim nam na pewno najbliższa Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej i jej art. 45 ust. 1.
Nie mam także wątpliwości, iż nie tylko każdy prawnik, ale każdy obywatel od razu uzupełni swą wypowiedź stwierdzeniem, że przecież zasadniczym elementem konstytucyjnego statusu każdej jednostki, przynależnym jej prawem podmiotowym jest właśnie prawo do sądu. Bez niego trudno przecież wyobrazić sobie gwarancję nienaruszalności godności człowieka. Skoro tak, to przecież także sędziemu, jako jednostce i obywatelowi, prawo do sądu przynależy.