Rafał Rozwadowski: Skomplikowana przyjaźń ze sztuczną inteligencją

Dużo się dziś mówi o sztucznej inteligencji. W rozmowach i opiniach pojawiają się skrajne wizje jej rozwoju. Z jednej strony wybrzmiewa przepowiednia całkowitego zastąpienia przez sztuczną inteligencję rodem z filmu science fiction, która przejmuje kontrolę nad nami. Z drugiej strony twierdzi się, że to naturalny proces rozwoju technologicznego, a sztuczna inteligencja nigdy nie będzie niczym więcej niż sprawnym narzędziem wspomagającym nas w aktywnościach dnia codziennego.

Rozmowy i dyskusje o tym są o tyle ciekawe i mają moc twórczego uroku, że dotyczą zjawiska, z którym spotykamy się tu i teraz. Chyba nie do końca jesteśmy na to przygotowani. Wniosek taki wynika przede wszystkim z tego, że rozwój technologii jest bardzo dynamiczny, a każde kolejne odkrycie napędza następne. Nasze otoczenie regulacyjne, a może przede wszystkim nasze wyobrażenie o świecie nie podąża z tą samą prędkością co rozwój technologii, który pędzi zdecydowanie szybciej niż jeszcze kilka lat temu. Pytanie, dokąd ten proces zmierza i jaki to może mieć wpływ na szeroko rozumiany rynek usług prawnych oraz wykonywanie zadań wymiaru sprawiedliwości.